olympics-4973067_1920

Cimanouska, pod opieką polskich służb dyplomatycznych, zmierza do Wiednia

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Z powodu obaw o prywatność i bezpieczeństwo białoruskiej olimpijki, podróż Krysciny Cimanouskiej do Polski odbywa się przez Wiedeń. Po otrzymaniu raportu od białoruskiej drużyny, Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOI) utworzył komisję dyscyplinarną w sprawie sportsmenki.

Białoruska sprinterka wyruszyła w środę do Wiednia, opuszczając polską ambasadę w Tokio. Początkowy lot do Warszawy został odwołany ze względów bezpieczeństwa. Według AFP Polski wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński mówiąc o bezpieczeństwie, nawiązał do incydentu porwania w maju samolotu linii Ryanair przez Białoruś. Białoruski działacz opozycyjny potwierdził, że Cimanouska jeszcze w środę poleci do Warszawy.

Sprawa badana jest przez MKOI.

– MKOl otwiera komisję dyscyplinarną w celu ustalenia faktów w tej sprawie i wysłuchania dwóch urzędników – Artura Shumaka i Jurija Moisevicha – którzy rzekomo byli zamieszani w ten incydent – poinformował w środę Rzecznik prasowy Komitetu, Mark Adams

Adams potwierdził również otrzymanie raportu od białoruskiego komitetu olimpijskiego, który jest teraz oceniany przez MKOI.

– Funkcjonariusze zespołu stwierdzili jasno, że po powrocie do domu na pewno spotka mnie jakaś forma kary. […] Było też słabo ukryte przesłanie, że czeka mnie więcej – mówiła Cimanouska w rozmowie z Associated Press.

– Rzekome porwanie Cimanouskiej […] jest kolejnym przykładem alarmującego nadużycia wobec sportowca, które ma miejsce na Białorusi – skomentowała Organizacja Global Athlete.

Tuż przed Igrzyskami w Tokio Łukaszenko ostrzegł przedstawicieli sportowych i sportowców, że spodziewa się wyników w Japonii: „Jeśli wrócisz z niczym, lepiej, żebyś w ogóle nie wracał”.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać