Tygodnik PIE: Kto straci w drugiej fali pandemii?

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Najnowsze wydanie Tygodnika Gospodarczego PIE, poświęcone zostało m.in. blokadom płatniczym firm w Polsce podczas pandemii, oraz technologiom obecnym w służbie zdrowia.

Przeprowadzone na zlecenie BIG InfoMonitor badanie przedsiębiorców wykazało, że pierwsza fala pandemii nie wywołała znacznego wzrostu opóźnień w płatnościach od kontrahentów trwających ponad 60 dni. Odsetek przedsiębiorstw mających takie opóźnienie w II kwartale 2020 r. zmniejszył się do 35%, podczas gdy wcześniej wynosił ok. 50%. W okresie pandemii firmy stały się bardziej ostrożne, a niektórzy dostawcy zaczęli domagać się przedpłat, pomimo wcześniejszego godzenia się na odroczone terminy płatności. Według badań koniunktury GUS, w marcu 2020 r. nieliczne przedsiębiorstwa zgłaszały zatory zagrażające stabilności firmy, a w kwietniu ich odsetek wzrósł w niektórych branżach prawie dwukrotnie. Najbardziej ucierpiały sektory, w których wprowadzono największe obostrzenia (gastronomia, hotelarstwo). Najmniej negatywnych skutków odczuły przetwórstwa przemysłowe, budownictwo i handel hurtowy.

Obecnie – jak wynika z październikowego badania GUS – bardziej niż blokad finansowych firmy obawiają się braku możliwości sprzedaży, który może doprowadzić do bankructwa.

Zakończenia działalności w najbliższym czasie boi się blisko aż 45% przedsiębiorstw z branży gastronomicznej i hotelarskiej. Podobnie ma się sytuacja firm budowlanych, w których zamknięcia działalności obawia się ok. 49% przedsiębiorstw, jeśli sytuacja w zakresie ograniczenia działalności gospodarczej w związku z pandemią COVID – 19 nie zmieni się.

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że w obecnej trudnej sytuacji wielu firm, istotne jest wykorzystanie wszystkich dostępnych metod zapobiegania zatorom płatniczym, w tym monitoringu płatności, ale również działalności online tam, gdzie jest to możliwe.

Nowoczesna służba zdrowia

Pandemia COVID – 19 nie tylko spowodowała, że wiele nowych technologii zaczęto wykorzystywać bezpośrednio w celu opanowania epidemii, ale stała się również katalizatorem rozwoju technologii w służbie zdrowia.

Na podstawie technologii cyfrowych związanych z zarządzaniem zdrowiem publicznym wykorzystywanym przy okazji pandemii COVID – 19, możemy wyróżnić te związane z obserwowaniem w czasie rzeczywistym rozprzestrzeniania się choroby, śledzeniem kontaktów przy pomocy aplikacji, wyznaczeniem i przestrzeganiem kwarantanny czy zarządzaniem opieką medyczną. Technologie cyfrowe wykorzystywane w służbie zdrowia do zarządzania zdrowiem publicznym, takie jak „usługi chmury” często dostarczane są przez prywatne firmy. Dominują tu znacznie amerykańscy giganci technologiczni (Amazon, Microsoft, Google). Działania wspomnianych korporacji wskazują, że będą one wchodziły na rynek e-zdrowia.Wskaźnikiem obrazującym technologiczne trendy mogą być wydatki na badania i rozwój. Globalne podsumowanie wśród 2500 analizowanych firm, wydatki w przemyśle zdrowotnym stanowiły w 2018 r. prawie 21% wszystkich wydatków na B+R.

WARTO PRZECZYTAĆ: Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Oprac. Mateusz Sidorowicz

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać