Minister dodała, że wywoływana jest „jakaś niezwykła presja czasu” związana z chęcią przejęcia władzy przez opozycję, a prezydent Andrzej DUDA nie ma zamiaru ulegać tym naciskom.
Małgorzata Paprocka przypomniała, że obowiązuje termin 30 dni na zwołanie pierwszego posiedzenia sejmu po wyborach. Trzymanie się tego terminu ma gwarantować, aby nie dochodziło przy kolejnych wyborach do skracania kadencji Sejmu. Ostatni dzień, w którym posiedzenie mogłoby się odbyć to wtorek 14 listopada.
Zgodnie z regulaminem Sejmu na pierwszym posiedzeniu powinno dojść do wyboru marszałka Sejmu, jak i wicemarszałków. Natomiast posiedzenie prowadzi marszałek senior, którego powołuje prezydent spośród najstarszych wiekiem posłów.