UNIFIL assessment team visited explosion site

Liban: walka ratowników ze skutkami wtorkowej eksplozji w Bejrucie

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Libańscy ratownicy i żołnierze przy międzynarodowej pomocy kontynuują wysiłki wymierzone w celu usunięcia skutków zniszczeń bejruckiego portu, poszukując ocalałych. Wybuch zabił ponad 149 osób, zranił około 5000 i zmusił ponad 250 000 ludzi do opuszczenia zniszczonych domów. Libański Czerwony Krzyż uważa, że ​​nadal brakuje około 100 osób, z których większość pracowała w porcie w Bejrucie.

– Robimy co w naszej mocy, ponieważ mamy nadzieję znaleźć ludzi żywych, ale jedyne, co dotychczas znaleźliśmy, to ofiary wybuchu, którym nie możemy już pomóc – powiedział jeden z ratowników pracujący na miejscu zdarzenia. Służby na miejscu pracują całą dobę.

Katastrofa wzmocniła krytykę rządu. Mieszkańcy, w tym krewni ludzi, którzy wciąż zaginęli w porcie, stali na miejscu tragedii, krzycząc: „Ten rząd to porażka!”.

– Wybuch miał miejsce we wtorek i choć służby pracują, to nie mają wystarczająco zasobów. Jeśli ludzie żyli i byli uwięzieni pod gruzami, to już nie żyją – powiedział jeden z protestujących.

Pod koniec czwartku dziesiątki protestujących szarpnęło się z siłami bezpieczeństwa w centrum Bejrutu po tym, jak próbowali przełamać barierę bezpieczeństwa prowadzącą do libańskiego parlamentu. W Libanie służą od czwartku także Polacy: 11 medyków z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej i 43 ratowników z psami oraz sprzętem i wyposażeniem medycznym.

foto: Pasqual Gorriz (ONZ). Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie [Flickr: UNIFIL assessment team visited explosion site].

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać