Jak przekazuje agencja Reuters w południowo-wschodniej Azji platformy mediów społecznościowych stały się „polami bitew” kampanii wyborczych. Według badań Filipińczycy są na szczycie światowych rankingów pod względem czasu spędzanego w mediach społecznościowych. Dlatego też Google postanowił zablokować możliwość prowadzenia kampanii wyborczej na swoich platformach. Zakaz ma obowiązywać od 8 lutego, dnia rozpoczęcia kampanii na stanowiska krajowe (25 marca rozpoczyna się kampania na stanowiska lokalne) do 9 maja, czyli do dnia wyborów prezydenckich.
– Google nie będzie akceptować reklam wyborczych na Filipinach, które są kupowane za pośrednictwem Google Ads, Display i Video 360 oraz platform zakupowych, które reklamodawcy zamierzają umieszczać w Google, YouTube i witrynach partnerów – przekazała Komisja Wyborcza Filipin.
Filipińczycy zagłosują 9 maja na prezydenta, wiceprezydenta, połowę 24-osobowego Senatu, ponad 200 członków Izby Reprezentantów i tysiące urzędników samorządowych. Nie jest to pierwszy tego typu zakaz Google. Wcześniej koncern zakazał reklam politycznych na swojej platformie przed wyborami federalnymi w Kanadzie w 2019 r. i przed wyborami w Singapurze w 2020 r.
– Zamiast tego Google skupi wysiłki na inicjatywach związanych z wyborami, które mają na celu pomóc ludziom uzyskać dostęp do przydatnych i dokładnych informacji […] zdobyć umiejętności korzystania z mediów, zachęcić do udziału w procesie głosowania i pomóc chronić uczciwość wyborów – informowała Komisja Wyborcza.