Czy aplikacje na telefon mogą zapobiec wybuchom epidemii?

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Aby aplikacje skutecznie przyczyniły się do ograniczenia koronawirusa, musi je zainstalować od ok. 60 proc. do nawet 86 proc. całej populacji – wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Najnowszy Tygodnik PIE, najpoważniejszego w Polsce ośrodka analizującego globalną gospodarkę, poświęcony został zagadnieniom gospodarczych konsekwencji walki z pandemią COVID-19. Wśród kilku obszarów analizowanych przez analityków PIE, znalazły się aplikację służące do monitorowania kontaktów społecznych w celu ograniczania rozprzestrzeniania się pandemii. Jest to jedna z częściej dyskutowanych inicjatyw technologicznych, której opracowaniem zajmują się centra eksperckie i prywatne korporacje od początku zagrożenia koronawirusem.

Aby takie aplikacje mogły spełnić swoje zadanie, musi je zainstalować znaczna część społeczeństwa (od ok. 60. do nawet 86 proc.). A taki wynik może być nieosiągalny. Dotychczas w żadnym kraju wykorzystującym aplikację nie udało się jednak osiągnąć wymaganego progu, a największym odsetkiem zainstalowanych aplikacji do walki z COVID-19 może pochwalić się Islandia (40 proc.).

Biorąc pod uwagę skalę wykluczenia technologicznego w Polsce, a także rozkład demograficzny populacji, aplikacja monitorująca nasze kontakty, aby osiągnęła penetrację w społeczeństwie na poziomie deklarowanym jako cel przez Ministerstwo Cyfryzacji, musi ją zainstalować przynajmniej 57 proc. użytkowników smartfonów. Udowadnia to – zdaniem PIE – że sama aplikacja nie wystarczy do zapobiegania wybuchom epidemii, a może być tylko narzędziem wspomagającym.

W najnowszym Tygodniku Gospodarczym Polski Instytut Ekonomiczny porusza także zagadnienie zaufania do agencji ratingowych, działania UE na rynku leków, zmiany wyceny biotechnologicznych spółek publicznych w obliczu epidemii Covid-19, ryzyko bankructwa firm w czasie pandemii, a także stopy bezrobocia w USA, która wedle wskaźnika opracowanego przez ekonomistów z chicagowskiego oddziału Systemu Rezerwy Federalnej wzrosła z 10.4 proc w lutym do 30.7 proc. w kwietniu.

WARTO PRZECZYTAĆ: Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego

 

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać