– Młodzi potrzebują cały czas, niezależnie od epoki, w której żyjemy, dobrych, charyzmatycznych liderów. Z jednej strony to powinni być liderzy wywodzący się ze środowisk rówieśniczych, jak w harcerstwie czy Oazie, ale z drugiej strony powinni być charyzmatyczni w znaczeniu międzypokoleniowym, którzy będą dawać pewne poczucie bezpieczeństwa w tej wędrówce ku pewnym wartościom i będą też pewnymi autorytetami – powiedział w poranku „Siódma 9” bp Grzegorz Suchodolski, biskup pomocniczy siedlecki. W rozmowie z Michałem Kłosowskim podjął temat pracy z młodzieżą w Kościele.
Jak mówił gość poranka Siodma9 u Michała Kłosowskiego, ostatnie nominacje biskupie wskazują na pewien nowy kierunek. – Dobrze wiemy, że Kościół to jest instytucja bosko-ludzka i działają w niej dwa czynniki. Ja wierzę w działanie Ducha Świętego, który upomina się też o pasterzy, którzy młodych się nie boją, którzy z młodymi działają. Wydaje mi się, patrząc na te ostatnie nominacje biskupie nie tylko w Polsce, ale i na świecie, że Kongregacja ds. Biskupów, a więc także papież Franciszek, patrzy również na doświadczenie pasterzowania w parafii. (…) To daje nadzieję i wytycza rzeczywisty kierunek, w którym pójdzie polski Kościół – w większe zaangażowanie dla pracy z ludźmi młodymi w realu.
Biskup pomocniczy siedlecki zaznaczył, że bardzo ważne jest, aby młodzi ludzie mieli w Kościele odpowiednich liderów. – Młodzi potrzebują cały czas, niezależnie od epoki, w której żyjemy, dobrych, charyzmatycznych liderów. Z jednej strony to powinni być liderzy wywodzący się ze środowisk rówieśniczych, jak w harcerstwie czy oazie, ale z drugiej strony powinni być charyzmatyczni w znaczeniu międzypokoleniowym, którzy będą dawać pewne poczucie bezpieczeństwa w tej wędrówce ku pewnym wartościom i będą też pewnymi autorytetami (…) Nieśmiało, ale przejęliśmy pałeczkę. Trzeba z naszej strony pokory, ale i odwagi w tym pójściu jeszcze o krok dalej. Tej kwestii liderowania się nie wyrzekamy. Wręcz przeciwnie. Chcemy ją podjąć i przejmować od naszych wielkich poprzedników.