All Creative Commons

[OPINIA] Reinhard Bütikofer: Budowa Nord Stream 2 to sygnał dla Moskwy

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Nord Stream 2 nigdy nie był wyłącznie projektem komercyjnym – uważa Reinhard Bütikofer, niemiecki europoseł z ramienia Partii Zielonych

Federalna Agencja Morska i Hydrograficzna (BSH), agencja, która w Niemczech odpowiada za sprawy morskie, ogłosiła w piątek decyzję o natychmiastowym wznowieniu prac przy budowie gazociągu Nord Stream 2 na wodach Bałtyku (w obrębie wód terytorialnych Niemiec). Wcześniej te prace zostały wstrzymane po tym, jak wycofały się firmy konstrukcyjne zagrożone objęciem sankcji przez władze Stanów Zjednoczonych. Teraz, gdy w USA dochodzi do zmiany prezydenta, strona niemiecka uznała, że należy te prace wznowić.

„Argument, iż gazociąg to wyłącznie projekt komercyjny nigdy nie był prawdą. I nie wydaje mi się również, by pani kanclerz w to wierzyła. Nalegała na Nord Stream 2 głównie z dwóch powodów: by sprostać mocnym wymaganiom niemieckiego przemysłu i by dać sygnał Moskwie, że mimo wszystkich konfliktów jakie z nimi mamy, za sprawą Ukrainy, Syrii i wielu innych, Berlin wciąż wyraża chęć na bardziej konstruktywną relację” – mówił we wrześniu Reinhard Bütikofer, niemiecki europoseł z ramienia Partii Zielonych.

„Taka polityka potrzeba zmiany” – podkreślał niemiecki eurodeputowany.

Decyzja BSH pokazuje jednak, że zmiana tej polityki nie nastąpiła. Żeby całkowicie zakończyć prace nad budową drugiej nitki Nord Stream należy położyć niecałe 100 km rur.

Reinhard BÜTIKOFER: Nord Stream dzieli Europę i uzależnia ją energetycznie od Rosji

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać