Kiedy zakładaliśmy stowarzyszenie, naszym celem była praca na rzecz dobra wspólnego. Tak jest do dziś

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Kraina Rumianku powstała, aby przywrócić godność ludziom żyjącym w maleńkiej wiosce w Polsce Wschodniej i dać im szanse na aktywne życie. Kupując usługi i produkty w naszym przedsiębiorstwie społecznym, możecie uczestniczyć w tworzeniu miejsc pracy – pisze Gabriela Bilkiewicz, prezes Stowarzyszenia Aktywizacji Polesia Lubelskiego.

Kiedy w 1992 roku zamieszkałam w gminie Podedworze, panowała tu wszechobecna bierność i przekonanie, że nie da się nic zrobić, bo gmina jest biedna i nie ma w niej nic ciekawego. W takich miejscach potrzeba kogoś, kto wprowadzi w czyn powiedzenie przypisywane Albertowi Einsteinowi: „Jeśli wszyscy mówią, że się nie da, to pojawia się ktoś, kto nie wie, że się nie da, i to robi”. Obecnie uważamy takiego kogoś za lidera, ale 30 lat temu uważano go za wariata, którego lepiej omijać z daleka. Musiało minąć prawie 10 lat, żeby udało mi się przekonać mieszkańców, że nie żyją w najgorszym miejscu na ziemi i że warto zacząć coś zmieniać. W 2001 roku udało mi się zarejestrować stowarzyszenie, choć większość członków założycieli z góry zapowiedziała, że będzie w gronie założycieli tylko oficjalnie, bo i tak nie będzie nic robić. 

Zaczęliśmy od stworzenia miejsca spotkań dla mieszkańców. Gmina przekazała nam niszczejący budynek dawnej szkoły w Hołownie, położony na 34-arowej posesji. Stan budynku był straszny – przeciekający stropodach, zniszczone podłogi, wypadające z futrynami okna. Pierwsze prace wykonywałam z mężem, ale z czasem dołączyli inni. W ciągu dwóch lat podstawowe prace remontowe zostały zrealizowane, do dawnych klas lekcyjnych wnieśliśmy meble i sprzęty. Tak powstał Ośrodek Edukacji Regionalnej. 

Szybko okazało się, że to świetny pomysł. W szkołach wprowadzono wówczas edukację regionalną, od 2004 roku w naszych pracowniach etnograficznych i rękodzielniczych dzieci z całej Lubelszczyzny poznawały ginące zawody i tradycje regionu, z którego pochodzą, piekły chleb, lepiły garnki, tkały. Wszystkie dochody przeznaczaliśmy na kolejne prace i udoskonalenia – doprowadziliśmy wodę, zrobiliśmy toalety, przydomową oczyszczalnię ścieków. Cały czas poszerzała się też nasza oferta edukacyjna – dodaliśmy malowanie na szkle, pieczenie tradycyjnych ciast, robienie lalek „motanek”, dawne zajęcia domowe i wiele innych zajęć mających na celu przekazywanie dziedzictwa kulturowego regionu młodemu pokoleniu. Coraz więcej osób z okolicy przekonywało się, że działania takie jak nasze to dla nich szansa na dochody spoza rolnictwa. 

W 2008 roku Fundacja Wspomagania Wsi zasugerowała nam, że powinniśmy stworzyć wioskę tematyczną. Padło na rumianek, bo na terenie naszej gminy aż 800 ha obsiewanych jest tym zielem, co daje nam pierwsze miejsce w Europie. Tak powstała Kraina Rumianku, a wraz z nią m.in. wielopokoleniowy zespół RUMENOK wystawiający spektakle w lokalnej gwarze, wiejskie SPA z rumiankowymi kąpielami i cieszące się ogromnym zainteresowaniem gry terenowe. 

Wszystko to wymagało ogromnego samozaparcia powiązanego z dużym ryzykiem, gdyż w ciągu 15 lat stowarzyszenie zaciągnęło kredyty na 700 tys. zł, ponieważ na inwestycje dla organizacji pozarządowych nie było pieniędzy albo nie umieliśmy po nie sięgnąć. Przełom nastąpił w 2019 roku, kiedy otrzymaliśmy po raz pierwszy wsparcie finansowe na rozwój instytucjonalny z NIW w Programie PROO I NOWFIO – na wyposażenie biura, instalację fotowoltaiczną, wyposażenie pracowni w Manufakturze Zielarskiej, założenie 10-arowego Ogrodu Ziołowego, Suszarnię Ziół i szkolenia dla pracowników z wykorzystania ziół w medycynie ludowej, kuchni i kosmetyce. Te inwestycje przyczyniły się do powiększenia naszej oferty usługowej, a w rezultacie do rozwoju naszej organizacji. Nie byłoby to możliwe bez grantów z Narodowego Instytutu Wolności.

W odpowiedzi na ogromne zainteresowanie naszą nową ofertą powiększyliśmy w 2022 roku Edukacyjny Ogród Ziołowy o 0,5 ha, dzięki czemu możemy prowadzić warsztaty dla coraz liczniejszej grupy klientów, wśród których przeważają Koła Gospodyń Wiejskich, grupy senioralne, a nawet dziewczęta z wieczorów panieńskich, które poza zdobywaniem „Certyfikatu na dobrą żonę” robią sobie naturalne kosmetyki i korzystają z oferty Wiejskiego SPA. 

By wskazać, co pomogło nam odnaleźć się w tym miejscu, wrócę do początku. Kiedy zakładaliśmy stowarzyszenie, naszym celem była praca na rzecz dobra wspólnego i ludzi, którzy tutaj żyją. Kraina Rumianku powstała, aby przywrócić godność ludziom żyjącym w maleńkiej wiosce w Polsce Wschodniej i dać im szanse na aktywne życie. Kupując usługi i produkty w naszym przedsiębiorstwie społecznym, możecie uczestniczyć w tworzeniu miejsc pracy, m.in. dla osób bezrobotnych, niepełnosprawnych, a także młodzieży z wyższym wykształceniem, która dzięki pracy w regionie nie wyjechała za chlebem, gdyż tutaj znalazła swoje miejsce. Zapewniamy, że ci ludzie na pewno zrobią wszystko, aby pobyt w Krainie Rumianku był niezapomnianym przeżyciem. To nigdy się nie zmieniło i nie zmieni. 

Gabriela Bilkiewicz

Gabriela Bilkiewicz – emerytowana nauczycielka, prezes Stowarzyszenia Aktywizacji Polesia Lubelskiego, które przyczyniło się do spektakularnych zmian w jednej z najmniejszych gmin w Polsce Wschodniej, gdzie udało się stworzyć wioskę tematyczną Kraina Rumianku, uznaną przez Ministerstwo Rolnictwa za Hit Turystyki Wiejskiej, autorka kilkunastu projektów aktywizujących lokalną społeczność, m.in. z Narodowego Instytutu Wolności (PROO – 2019 i NOWEFIO – 2021) oraz z MEiN – 2022 r.

 

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać