Nastąpiło to po wcześniejszych naciskach prezydenta USA, Joe Bidena, na premiera Izraela, Benjamina Netanjahu. Izrael nie zgodził się jednak na zawieszenie broni. Zdaniem premiera Netanjahu byłoby to tożsame z poddaniem się Hamasowi, z którym prowadzone są otwarte walki od 7 października.
Przerwy w walkach mają pomóc w ewakuacji ludności cywilnej. Dzięki przerwie, w czwartek 50 tys. mieszkańców północnej Strefy Gazy przedostało się na południe. Służba Zdrowia w Gazie podała, że od początku izraelskiej operacji wojskowej zginęło ponad 10,800 osób, głównie cywilów, w tym dzieci.
W Strefie Gazy nadal pozostaje około 5-6 tysięcy obywateli państw trzecich, w tym około 30 Polaków (w tym dzieci i jedna kobieta w ciąży), o czym poinformowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wcześniej resort informował o jednej osobie pochodzenia polskiego, porwanej prez Hamas. W piątek prezydent Andrzej Duda postanowił o użyciu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Egipcie w działaniach ewakuacji obywateli polskich przebywających w Strefie Gazy w okresie od 10 do 19 listopada.
Oprac. KR