Finalizacja porozumienia UE-Chiny natrafiła na utrudnienia przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy to administracja prezydenta elekta USA Joe Bidena dokonała interwencji, mówiąc, że wolałaby koordynować politykę wobec Pekinu. Niektórzy politycy europejscy wyrazili obawy dotyczące europejsko-amerykańskiej współpracy i zawarcia porozumienia UE-Chiny. Krytykę umowy wzmacniają chińskie łamanie praw człowieka w Hongkongu i stosowanie pracy przymusowej, szczególnie wśród muzułmańskiej mniejszości ujgurskiej.
Na poniedziałkowym spotkaniu ambasadorów UE Sabine Weyand, dyrektor generalna działu handlowego Komisji, powiedziała, że Bruksela nadal dąży do sfinalizowania umowy przed końcem 2020 r. Jeden z dyplomatów powiedział, że wideokonferencja w celu sfinalizowania paktu „prawdopodobnie” odbędzie się w środę. Według innego dyplomaty, na którego powołuje się POLITICO Weyand powiedziała, że negocjacje w ciągu ostatnich 10 dni przyniosły postępy w zakresie zaangażowania Chin w przestrzeganie praw pracowniczych.„Ambasadorowie UE z dużym zadowoleniem przyjęli ostatnie postępy w rozmowach UE-Chiny. Prezydencja Rady podsumowała pod koniec posiedzenia, że żadna delegacja nie podniosła znaku sprzeciwu i w ten sposób droga do politycznego poparcia została otwarta” – powiedział ten sam dyplomata zwracając uwagę, że dla Weyand ważne było dopilnowanie, aby żaden kraj nie wznosił sygnałów ostrzegawczych w związku z zawarciem umowy. „Żadna delegacja nie sprzeciwiła się porozumieniu per se” – powiedział trzeci dyplomata, zauważając jednocześnie, że obawy zgłaszane przez niektóre kraje UE nadal się utrzymują.
W zeszłym tygodniu francuski minister handlu Franck Riester powiedział, że Paryż zablokowałby porozumienie, gdyby nie zajęto się kwestią pracy przymusowej, a polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał UE, aby się nie spieszyła z procedowanie umowy i ściśle współpracowała z Waszyngtonem.
Rozmowy w sprawie porozumienia, które ma na celu udostępnienie udziałów kontrolnych na silnie chronionym rynku Chin europejskim inwestorom, przede wszystkim producentom samochodów, rozpoczęto w 2013 r., ale wielokrotnie nie dotrzymywano terminów ich zawarcia, ponieważ Bruksela krytykowała brak zaangażowania Chin w oferty dostępu do rynku. Kanclerz Niemiec Angela Merkel jeszcze w tym roku mocno naciska na osiągnięcie porozumienia. „Dostęp do rynku dla firm europejskich zostałby znacznie rozszerzony” – powiedział jeden z dyplomatów. „Asymetryczne stosunki handlowe stałyby się bardziej symetryczne”.