10/03/2008 - GENEVA - SUISSE - A view the participants during the High-Level Segment of the 7th session of Human Rights Council . Photo UN / Jean-Marc FERRE

Rada Praw Człowieka ONZ odrzuca kandydaturę Arabii Saudyjskiej

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Arabii Saudyjskiej nie udało się we wtorek zostać członkiem Rady Praw Człowieka ONZ, natomiast na trzyletnią kadencję zostały wybrane Chiny i Rosja.

– Dzisiejsze wybory do Rady Praw Człowieka ONZ dostarczyły oszałamiającej nagany dla Arabii Saudyjskiej pod przywództwem Mohammeda bin Salmana  – napisał na Twitterze Bruno Stagno, zastępca dyrektora wykonawczego Human Rights Watch, odnosząc się do koronnego księcia tego kraju. – Jedyny kraj niewybrany, odrzucony przez większość ONZ. Królestwo dostało to, na co zasługuje, z powodu poważnych naruszeń praw człowieka i zbrodni wojennych za granicą” – dodał. Do zdobycia było piętnaście stanowisk w 47-osobowym organie, krytykowanym przez organizacje praw człowieka i Stany Zjednoczone za wybieranie na swoich członków krajów oskarżonych o łamanie praw człowieka. Jednak tylko cztery z 15 miejsc były brane pod uwagę, wszystkie w regionie Azji i Pacyfiku. W tajnym głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ z 193, Pakistan otrzymał 169 głosów, Uzbekistan 164, Nepal 150, Chiny 139, a Arabia Saudyjska zaledwie 90 głosów. W 2016 roku Saudyjczycy zdobyli mandat 152 głosami. Liczba głosów, którą zdobyły Chiny były także znacznie niższe niż ilość otrzymana podczas wyborów w 2016 r. (180). W zeszłym tygodniu koalicja grup zajmujących się prawami człowieka z Europy, USA i Kanady wezwała państwa członkowskie ONZ do sprzeciwienia się wyborom Chin, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Kuby, Pakistanu i Uzbekistanu, twierdząc, że ich zapisy dotyczące praw człowieka czynią je „niekwalifikowanymi”.

Jednym z głównych motywów odrzucenia kandydatury Arabii Saudyjskiej było zamordowanie dziennikarza „The Washington Post”, Dżamala Chaszukdżi 2 października 2018 roku, w saudyjskim konsulacie w Stambule.

„Dopóki Arabia Saudyjska nie podejmie reform w celu uwolnienia więźniów politycznych, zakończenia wojny w Jemenie i umożliwienia swoim obywatelom znaczącego udziału w życiu politycznym, pozostanie globalnym pariasem” – powiedziała Sarah Leah Whitson, dyrektor wykonawcza Democracy for the Arab World Now, która została założona przez Dżamala Chaszukdżi.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać