„Jestem zachwycony krajami Europy Środkowej i Wschodniej, które bronią swojej kultury, cywilizacji i tradycji. Ich opór wobec naszej, zachodniej propagandy i obrona koncepcji narodu suwerennego i zakorzenionego w historii są godne podziwu” – pisze Eric Zemmour.
„Europa to cywilizacja trwająca od zawsze, wybudowana na fundamentach chrześcijańskich i grecko-romańskich, której wierne pozostały jedynie narody Europy Środkowej i Wschodniej”.
„Przyzwyczailiśmy się do oskarżania „populistów” o sprowadzanie na Europę chaosu politycznego i problemów, które stają się naszą rzeczywistością, kiedy ci dochodzą do władzy. Tymczasem władza jest w ich rękach od lat. Przede wszystkim dlatego, że są skuteczni i rozumieją lepiej, niż my kiedykolwiek będziemy w stanie, swoje społeczeństwa. Orbán wygrywa wszystkie wybory. Francuska prawica nie wygrywa żadnych. Dopiero „populiści” Europy Środkowej i Wschodniej odpowiedzieli na to, czego naprawdę chce klasa nieuprzywilejowana. Nikt inny”.
Europę Środkową należy zrozumieć, zanim się spróbuje ją osądzać. Te kraje wiedzą, jak zachowuje się władza, która petryfikuje relacje społeczne i sprowadza obywateli do poziomu poddanych. Rozumieją znaczenie utraty suwerenności ludu i narodu. I to nie tylko hasła i idee.
„Katolicyzm wyzwolił Polaków i chronił przed jarzmem komunizmu, totalitaryzmu, nazizmu i zaborów. Nic więc dziwnego, że religia stała się fundamentalnym budulcem polskiej tożsamości politycznej. Musimy to zrozumieć, jeśli chcemy zrozumieć prawdziwe bogactwo współczesnej Europy. Dzisiaj, po czterdziestu latach „wyzwalania” Francji, nie jestem pewien, czy nie tęsknię za jej surowością etyczną lat 60” – pisze Eric Zemmour na łamach „Wszystko Co Najważniejsze”.