Stowarzyszenie Naturalnie

Chomika europejskiego należy chronić, bo jego populacja jest w Polsce zagrożona

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Największym zagrożeniem dla chomika jest oczywiście człowiek, ale także dzikie zwierzęta, np. lisy. Podstawową przyczyną jest jednak zmiana rodzaju gospodarki rolnej z małoobszarowej na wielkoobszarową i stosowanie środków ochrony roślin czy środków zwalczających gryzonie. Stowarzyszenie Naturalnie prowadzi akcje edukacyjne, które mają pomóc w jego ochronie – pisze Korneliusz Moczko.  

Największym zagrożeniem dla chomika jest oczywiście człowiek, ale także dzikie zwierzęta, np. lisy. Podstawową przyczyną jest jednak zmiana rodzaju gospodarki rolnej z małoobszarowej na wielkoobszarową i stosowanie środków ochrony roślin czy środków zwalczających gryzonie. Stowarzyszenie Naturalnie prowadzi akcje edukacyjne, które mają pomóc w jego ochronie – pisze Korneliusz Moczko.  

Stowarzyszenie powstało w czerwcu ubiegłego roku. Założyliśmy je razem z dr hab. Magdaleną Hędrzak i Sabiną Janeczko. Wszyscy jesteśmy absolwentami zootechniki. Wraz z Magdaleną Hędrzak zajmowaliśmy się i zajmujemy chomikami, Magda już od dłuższego czasu, bo od 2012 roku. Jeszcze przed założeniem stowarzyszenia przeprowadzaliśmy inwentaryzację na trasie S7 na północ od Krakowa, potem był monitoring chomika dla Państwowej Akademii Nauk i Łubiańskiego Parku Krajobrazowego. Postanowiliśmy sformalizować nasze działania, do stowarzyszenia dołączyły jeszcze dwie osoby – grafik Wiktor Tabak i Marcin Tosza, który zajmuje się dotacjami i rozliczeniami. Wszyscy działamy w ramach wolontariatu.

Głównym bohaterem naszego stowarzyszenia jest chomik europejski. Mówi się o nim choma, ziemny pies, zimny pies. W różnych regionach kraju ma inne nazwy. Przypuszczamy, że to kwestia tylko i wyłącznie tego, że ktoś źle zapamiętał i potem powtarzał.

W Polsce chomik europejski jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Oczywiście są rejony, gdzie chomików żyje jeszcze sporo, jednak jak wynika z monitoringów robionych na zlecenie PAN-u w wielu rejonach zanikają. Są tereny, gdzie jeszcze kilka lat temu chomiki były aktywne a podczas monitoringu w tym roku nie stwierdziliśmy już ich aktywności.

Największym zagrożeniem dla chomika jest oczywiście człowiek, ale także dzikie zwierzęta np. lisy. Podstawową przyczyną wymierania tego gatunku jest jednak zmiana rodzaju gospodarki rolnej z małoobszarowej na wielkoobszarową i stosowanie środków ochrony roślin czy środków zwalczających gryzonie.

Chomik żyje głównie pod ziemią. Żeruje rano i wieczorem. Jak to chomik, w workach policzkowych gromadzi pokarm, który potem magazynuje w swojej spiżarni. Jego tunele podziemne są bardzo rozbudowane, ma on swoją spiżarnię, sypialnie, nawet latrynę. To bardzo dobrze zorganizowany i sprytny zwierzak. Na polach buduje kopce, które różnią się od kopców kreta, są płaskie i oczywiście znacznie większe, sięgające długością nawet dwóch metrów. Korytarz budowany przez chomika ma mniej więcej średnicę butelki i 2-3 wyloty, które są pionowe, co także odróżnia je od kopców budowanych przez inne gryzonie. Kopiec chomika ma wylot pionowy i prowadzący głęboko w dół.

Chomik sporo życia przesypia. Samce potrafią spać już od połowy września, samice zasypiają trochę później i budzą się wcześniej. Mniej więcej w marcu chomiki rozmnażają się. Z reguły powinny być dwa mioty – pierwszy na wiosnę a drugi w lipcu. Zauważyliśmy jednak, że tych miotów jest coraz mniej, tego letniego często już nie ma.

Gdyby wskazać rejony, gdzie chomika już praktycznie nie ma, trzeba by wymienić Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Sporo jest go jeszcze wokół Krakowa, przede wszystkim na wschód miasta, w Świętokrzyskim i na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Wiele chomików ginie na terenie inwestycji drogowych. Wszędzie, gdzie buduje się nowe drogi, powinny być robione operaty środowiskowe, często jednak mimo naszych pism i udowodnienia, że chomik tam jest, decyzje o budowie są podtrzymywane.

Sporo chomików żyje jeszcze w Czechach i na Słowacji a także na Węgrzech, gdzie jest on masowo zabijany, bo nie podlega ochronie. Nie mamy danych z Ukrainy, ale Państwowa Akademia Nauk utrzymuje na wschód od Przemyśla, bardzo blisko granicy, stanowisko badawcze w miejscowości Hermanowice i tam one są. Prowadzone są badania nad DNA, by sprawdzić, czy następuje jakaś zmiana w ich genotypie i czy ze wschodu napływają jakieś nowe linie.

Jako stowarzyszenie prowadzimy działania informujące o tym, że chomika należy chronić, opowiadamy o nim samym i jego życiu, bo wiele osób nic o nim nie wie. W ramach pozyskanego niedawno grantu mamy zaplanowane wizyty w szkołach w powiatach, gdzie chomik występuje. Mamy materiały, prezentacje, fajne gadżety, mamy nadzieję, że zaciekawione tymi wiadomościami dzieci przekażą je rodzicom.

Korneliusz Moczko, współzałożyciel Stowarzyszenia Naturalnie 

Kontakt ze stowarzyszeniem: https://www.facebook.com/naturalnie.stowarzyszenie

 

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać