O zwycięstwie w amerykańskich wyborach nie decyduje liczba bezpośrednich głosów, lecz reprezentujący poszczególne stany członkowie Kolegium Elektorskiego. W prawie wszystkich stanach obowiązuje zasada „zwycięzca bierze wszystko”. Zgodnie z nią kandydat, który wygrał wybory w danym stanie otrzymuje głosy wszystkich jego elektorów. Tylko w Nebrasce i Maine głosy rozdzielane są proporcjonalnie.
W wyborach uczestniczy dwóch kandydatów: urzędujący prezydent Donald Trump i Joe Biden, kandydat partii demokratycznej. W większości sondaży prowadzi Biden.
Wybory w tym roku są wyjątkowe z uwagi na masowe głosowanie wczesne. Z powodu pandemii koronawirusa wprowadzono system głosowania korespondencyjnego. Do wtorku rano w ten sposób w wyborach wzięło udział już co najmniej 99,6 mln obytwalii USA, co stanowi ponad 72 proc. całkowitej frekwencji z wyborów w 2016 roku.
Pierwsze rezultaty dot. wyniku wyborów prezydenckich zaczną spływać w nocy z wtorku na środę, a zwycięzca elekcji powinien być znany w środę nad ranem.