33428950508_61266a0d55_o

Rosja rozmieszcza nowe jednostki przy granicy z Ukrainą

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Na nowe rozmieszczenie rosyjskich sił zbrojnych w pobliżu granic z Ukrainą wskazują zdjęcia satelitarne wykonane w środę i czwartek przez prywatną firmę amerykańską. Rozmowy w formacie normandzkim, podczas których rozmawiano w Berlinie na temat Donbasu, nie przyniosły przełomu w negocjacjach.

Zdjęcia satelitarne, które wskazują na nowe rozmieszczenie rosyjskich sił wojskowych na Ukrainie zostały wykonane 9 i 10 lutego przez Maxar Technologies. Firma, która od tygodni śledzi gromadzenie sił rosyjskich, poinformowała, że ​​zdjęcia wykazały znaczące nowe rozmieszczenia w kilku miejscach na anektowanym Krymie, zachodniej Rosji i Białorusi.

Południe: Agencja Reuters, która zweryfikowała zdjęcia, zwróciła uwagę, że na Krymie zidentyfikowano znaczące, nowe rozmieszczenie żołnierzy i sprzętu na lotnisku Oktiabrskoje, w tym 550 namiotów wojskowych i setki pojazdów. Nowe jednostki i sprzęt rozmieszczono także  w pobliżu miast Nowoozernoje i Slavne leżących na Krymie.

Północ: Maxar Technologies zauważyło również nowe rozmieszczenie wojsk w głównym miejscu ćwiczeń rosyjsko-białoruskich na terytorium Białorusi. Zidentyfikowano tam nowe rozmieszczenie oddziałów, pojazdów wojskowych i śmigłowców na lotnisku Ziabrówka pod Homelem (niecałe 25 km od granicy z Ukrainą).

Wschód: Jak informuje agencja Reuters, w czwartek stwierdzono także, że niedawno na obszar szkoleniowy Kurska w zachodniej Rosji przybyły nowe oddziały wojsk. Kursk leży około 110 km na wschód od granicy z Ukrainą.

Według władz Kremla, Rosja nie stanowi zagrożenia dla Europy, a rozmieszczanie jednostek wojskowych na swoim terytorium jest jej prawem. Szacuje się, że w pobliżu granic z Ukrainą Rosja rozmieściła około 100 tys. jednostek militarnych.

Negocjacje z dyplomacją rosyjską nie przynoszą porozumień

10 lutego w Berlinie rozpoczęto mediacje ws. konfliktu w Donbasie w tzw. formacie normandzkim. Między Rosja i Ukrainą mediowały Niemcy i Francja. Rozmowy trwały blisko 9 godzin.

Jak twierdzą dyplomaci, rozmowy nie przyniosły przełomu. Według Dmitrija Kozaka – rosyjskiego dyplomaty – nie było możliwe pogodzenie odmiennych interpretacji Rosji i Ukrainy w sprawie porozumienia z 2015 r. (mające na celu zakończenie walk między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi). Według Kozaka Ukraina nie wykazywała chęci ustępstw. Ukraiński dyplomata – Andrij Jermak – przekazał natomiast, że wszystkie strony zgodziły się kontynuować rozmowy. Nie ustalono jednak, gdzie takie spotkanie miałoby się odbyć. Andrij Jermak wspomniał o możliwości przeniesienia rozmów do Turcji, której zaangażowanie mogłoby pomoc w rozwiązaniu konfliktu. W piątek Rosja zgodziła się na kontynuowanie rozmów. Warunkiem jednak ma być podjęcie przez Ukrainę negocjacji z separatystami.

Zainicjowany przez Niemcy i Francję po rosyjskiej aneksji Krymu z 2014 r. format normandzki miał zapobiec dużej wojnie Rosji z Ukrainą i doprowadzić do realizacji porozumień mińskich, jednak proces ten utknął w martwym punkcie od spotkania przywódców czterech krajów w Paryżu w grudniu 2019r.

 

Źródło: PAP, REUTERS

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać