Zrzut ekranu 2020-05-31 o 17.08.49

Protesty we Francji przeciw cenzurze w internecie

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Emmanuel Macron rozpoczął ofensywę przeciwko wolności słowa w sieci. Laetitia Avia, posłanka z jego partii, przygotowała projekt ustawy, w której administracja otrzymuje prawo decydowania o czym można a o czym nie można dyskutować w sieci.

„To prawdziwa policja myśli. To co zostanie zakwalifikowano jako „mowa nienawiści” zostanie zablokowane w ciągu 24 godzin. Oczywiście brak jest dokładnego określenia czymże jest mowa nienawiści”. O tym bowiem czym jest a czym nie jest decydować ma administracja” – nawołują inicjatorzy petycji na rzecz powstrzymania „ustawy Avia” (od nazwiska jej autorki).

Administracja Emmanuela Macron dzięki nowemu prawu będzie mogła decydować co jest a co nie jest zabronione w przestrzeni publicznej, uzyska prawo kontroli, także sankcji.

Komentarze w sieciach społecznościowych mają dostosować się do tych zapisów. Tematy, które są zakazane mają znikać w ciągu nie dłużej niż 24 godzin. Tematy które są prawomyślne – przetrwają. „Otwiera to drzwi do najgorszego sortu propagandy” – oceniają autorzy petycji ze stowarzyszenia Damoclès.

Z zapisami ustawy, procedowanej obecnie w Zgromadzeniu Narodowym Francji, będącym na ostatnim etapie prac, można się zapoznać na stronie Zgromadzenia Narodowego.

Laetitia Avia, autorka ustawy, której projekt wywołał tak wielkie poruszenie we Francji, wcześniej występowała w sprawach przeciwko tym, którzy sprzeciwiali się propagowaniu islamu w tym kraju.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać