dwod fot. K. Strajch i M. Jurgielewicz

Pierwsze spotkanie z publicznością dotyczyło naszego rodzinnego miasta

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Uznałyśmy, że skoro nie wyjedziemy do teatru, to musimy stworzyć sobie teatr tutaj, na miejscu i postanowiłyśmy powołać Koniński Teatr Tańca – o początkach działalności tej znanej konińskiej instytucji pisze Katarzyna Łapaj-Strzykowska.

Wszystko zaczęło się pięć lat temu w roku 2019. Ja i trzy moje bliskie przyjaciółki, Kinga Furmaniak-Pogocka, Weronika Skórzewska i moja siostra Agnieszka Łapaj- Lewandowska od dziecka zajmowałyśmy się tańcem. Od dziecka brałyśmy udział w festynach, pokazach i festiwalach. Studia także wybrałyśmy związane z tańcem i marzyłyśmy o tym, by zajmować się tańcem zawodowo. Oczywiście kiedy wyjeżdżałyśmy z Konina, tak jak wszyscy, zarzekałyśmy się, że nigdy już tutaj nie wrócimy, ale będziemy tańczyć w teatrach na całym świecie. Faktycznie tak było, rozjechałyśmy się po świecie już w trakcie studiów, działałyśmy w wielu różnych miejscach, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach. Z czasem doszłyśmy jednak do wniosku, że tutaj w Koninie mamy dokładnie takie samo zaplecze, jakie oferują nam większe ośrodki. Teraz, po pięciu latach, uważam nawet, że mamy warunki o wiele lepsze, niż inne miasta.

Uznałyśmy więc, że skoro nie wyjedziemy do teatru, to musimy stworzyć sobie teatr tutaj, na miejscu i  postanowiłyśmy powołać Koniński Teatr Tańca. Pierwszym spektaklem był „Dowód bardzo osobisty”, sztuka wyreżyserowana przeze mnie. Długo myślałyśmy, jak zacząć rozmowę z Koninem, skoro wychodzimy do mieszkańców z formą artystyczną, która wymaga pewnego wyrobienia, skupienia. Bardzo nam zależało, by zrobić spektakl, który zostanie zrozumiany. Postanowiłyśmy więc, by pierwsze spotkanie z publicznością dotyczyło naszego rodzinnego miasta.

Zaczęłam pytać ludzi wokół mnie, z czym kojarzą Konin i co myślą o mieście. Pytałam wszystkich – rówieśników, osoby starsze i młodsze. Wśród mnogości odpowiedzi powtarzały się cztery: elektrownia, kopalnia, huta i Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Tańca i Piosenki. Wszyscy, niezależnie od pokolenia o tym właśnie wspominali. Postanowiłam, że na tym zbuduję scenariusz spektaklu, że będzie on opowieścią o Koninie. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, mówiąc brzydko, kupiliśmy sobie widzów i przekonaliśmy do siebie.

Od pierwszej premiery minęło już pięć lat, cały czas udaje nam się działać i salę mamy pełną. W tym czasie zrealizowałyśmy pięć dużych tytułów z obsadą od 11 osób w górę a także dużo mniejszych etiud choreograficznych, performatywnych, wideotanecznych w różnych, nieoczywistych przestrzeniach.

Na początku zespół artystyczny tworzyłyśmy tylko my cztery, bo nie chciałyśmy być kolejnym zespołem amatorskim i zależało nam, by wynagradzać pracę tancerzy i artystów, którzy wejdą z nami we współpracę. Z czasem jednak w związku z organizacją nowych projektów zespól się powiększał. Obecnie na stałe pracuje ok. 15 osób i nie są to tylko wykonawcy, ale także osoby na zapleczu bez których nic by się nie udało.

O tym, że jesteśmy zespołem teatralnym przekonał nas kiedyś jeden z widzów, który, widząc jak stoimy wszyscy razem po spektaklu i rozmawiamy, powiedział, że poczuł się jak w prawdziwym teatrze, ale kiedy na nas popatrzył stwierdził: no zaraz, przecież ja naprawdę byłem w prawdziwym teatrze. To było bardzo miłe.

Dla nas każde przedsięwzięcie jest sukcesem. Jego miarą jest to, że czujemy zainteresowanie ze strony odbiorców i ciągle mamy wiele zapytań o to, kiedy będziemy coś grać. Kilka razy udało nam się wyjechać na festiwale nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Rok temu występowaliśmy na festiwalu ulicznym w Krakowie, byliśmy też z teatrem w Szwecji, dwukrotnie w Meksyku, na Litwie. W październiku, to już pewne, polecimy z naszym spektaklem do Kolumbii. Nigdy nie pomyślałam, powiem o sobie, że dzięki temu, co kocham i co robię, będę tyle jeździć po świecie.

Formalnie działamy jako stowarzyszenie i współpracujemy ściśle z dwiema instytucjami kulturalnymi – Młodzieżowym Domem Kultury i Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. Bez tych dwóch instytucji i wsparcia ich dyrektorek nic by się nie udało. Mamy salę prób i miejsce, gdzie możemy wystawiać swoje rzeczy. Sięgamy po granty, startujemy w konkursach o realizację zadania artystycznego, staramy się o granty z różnych instytucji, ale tak naprawdę nie chodzi nam o pieniądze. Oczywiście są one potrzebne i bez nich nie moglibyśmy działać na takim poziomie, jakbyśmy chcieli. Myślę, że wychodzi nam właśnie dlatego, że pieniądze nie są priorytetem.

Katarzyna Łapaj-Strzykowska

Koniński Teatr Tańca to zespół pracujący w technikach tańca współczesnego, wykorzystujący improwizację w procesie tworzenia. Teatr ma na celu poruszenie tematów bliskich człowiekowi, bliskich miastu Konin oraz skłania ku rozmowie i interakcji z widzem. Integralną częścią projektów tanecznych jest także autorska muzyka, stanowiąca istotny element całości spektakli. Teatr współtworzony jest przez 4 artystki-koninianki: Katarzynę Łapaj, Agnieszkę Łapaj – Lewandowską, Kingę Furmaniak, Weronikę Skórzewską. Obecnie Koniński Teatr Tańca współpracuje z takimi instytucjami kultury jak Centrum Kultury i Sztuki w Koninie DK OSKARD oraz z Młodzieżowym Domem Kultury w Koninie.

Informacje o najbliższych spektaklach na www.koninskiteatrtanca.pl.

Stowarzyszenie Koniński Teatr Tańca – Konin Dance Theatre

adres do korespondencji: Przemysłowa 14/66, 62-510 Konin

tel. 721 871 794

email: koninskiteatrtanca@gmail.com

 

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać