Orieentering zdjecie z archiwum stowarzyszenia

Orienteering, czyli rozwijające aktywności z mapą i kompasem

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Marsze na orientację to aktywność, gdzie korzysta się ze specjalnie przygotowanych map a uczestnicy szukają wyznaczonych punktów kontrolnych w terenie. Można w niej startować zespołowo – mówi Katarzyna Urbaniak ze Stowarzyszenia Rozwoju Orienteeringu.

Pomysł wyszedł od mojego męża i jego kolegi, którzy zajmowali się tym już w czasach licealnych. Później na studia przenieśli się do Krakowa, gdzie stworzyli Akademicki Klub Imprez na Orientację. Natomiast cztery lata temu już wspólnie założyliśmy Stowarzyszenie Rozwoju Orienteeringu, żeby z naszymi działaniami wychodzić też szerzej, poza swoje środowisko.

Orienteering to aktywności z mapą i kompasem. My akurat specjalizujemy się w marszach na orientację i orientacji precyzyjnej, czyli takich dziedzinach orienteeringu, które są jeszcze mało popularne w Polsce.

Marsze na orientację to aktywność dla całych rodzin, gdzie korzysta się ze specjalnie przygotowanych map o specjalnej symbolice, a uczestnicy szukają na podstawie tych map wyznaczonych punktów kontrolnych w terenie. Można w tej dyscyplinie startować zespołowo, są różne poziomy zaawansowania, więc to rywalizacja dla całych rodzin i osób indywidualnych. Tak naprawdę każdy może w tym brać udział. Marsze na orientację to raczej rekreacja niż sport. Z kolei orientacja precyzyjna to dyscyplina sportowa, ale inkluzywna, bo przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

W orienteeringu pracujemy na mapie i zwłaszcza nasz mózg musi działać inaczej. Musimy obserwować zarówno to, co się dzieje w naszym otoczeniu, jak i to, co mamy na mapie. Nie jest tak jak z GPS-em, że coś nas prowadzi za rękę, ale musimy uruchomić własne umiejętności nawigacyjne. Daje to dużą satysfakcję, bo opieramy się na własnych umiejętnościach, ćwiczymy też umiejętności pracy w grupie, jeśli startujemy w zespole.

W tę aktywność angażują się szczególnie dzieci, które w tym czasie nie korzystają z telefonów, pięknie się angażują, rywalizują ze sobą. Nauczyciele z którymi współpracujemy mówią, że to kształtuje u dzieci wiele kompetencji społecznych, których nie mają okazji ćwiczyć podczas zwykłych lekcji.

W marszach na orientację trzeba się dogadać, ustalić wspólną wersję, którędy pójdziemy, jakie punkty wybierzemy, to także wzięcie odpowiedzialności za poprawność powziętych decyzji, co zrobić, kiedy się zgubimy. Dzieciaki dlatego to lubią, bo wymaga od nich czegoś więcej i jest to też okazja do wykorzystania wiedzy szkolnej, trzeba np. wyliczyć skalę jak na matematyce, ale też umiejętności życiowych – zaradności, sztuki rozwiązywania problemów. Dzieciakom to się podoba, szczególnie tym, które w szkole może nie są najlepszymi uczniami a na biegu okazuje się, że mają duży talent i świetnie orientują się w przestrzeni.

Nawigacja to umiejętność jak każda inna, jest wyuczalna. Ja sama, kiedy zaczynałam startować, miałam z tym problemy, ale ponieważ można wybrać trasy o różnych stopniach trudności, od początkujących do zaawansowanych, to w miarę startów radziłam sobie coraz lepiej.

Organizujemy głównie trzy rodzaje wydarzeń – marsze na orientacje dla dzieci i młodzieży szkolnej, otwarte marsze na orientację dla wszystkich i zawody w orientacji precyzyjnej.

Te pierwsze organizujemy we współpracy z zainteresowanymi gminami dla szkół na ich terenie. Organizujemy dla nich wydarzenia połączone ze szkoleniami korzystania z kompasu i posługiwania się mapą, organizujemy dla nich zawody. W wielu gminach takie zajęcia odbywają się cyklicznie i to jest fajne, bo widać, jak dzieciaki, które startowały w zawodach rok wcześniej, w kolejnym roku radzą sobie znacznie lepiej.

Jeśli chodzi o drugi rodzaj imprez, czyli marsze na orientację otwarte, to już imprezy dla dorosłych, ale i całych rodzin. W Krakowie realizujemy je w ramach Akademickiego Klubu Imprez na Orientację PTTK i odbywają się raz w miesiącu jako Krakowska Impreza na Orientację – KrakInO. W maju obchodziliśmy 9. rocznicę tych marszów, zorganizowaliśmy ich już prawie setkę. Jako stowarzyszenie organizujemy także imprezy otwarte w ramach współpracy z gminami, np. będziemy organizować marsz na orientację w Skawinie, w sierpniu w Dąbrowie Górniczej, w lipcu w Gminie Krzeszowice, na mikołajki co roku robimy marsz na orientację w Myślenicach.

Trzeci rodzaj imprez to zawody w orientacji precyzyjnej, w których mogą brać udział osoby z niepełnosprawnością ruchową. To zazwyczaj duże imprezy i duży wysiłek organizacyjny, np. mistrzostwa Polski albo w listopadzie w Jaworznie zawody rankingu światowego, gdzie przyjadą zawodnicy z całej Europy.

Prowadzimy też zajęcia w szkołach. Realizujemy je dwutorowo – mamy zajęcia tylko dla jednej szkoły i jest to zazwyczaj cykl szkoleń i marsz na terenie szkoły lub w pobliżu, żeby nie jeździć. Mamy też zawody międzyszkolne raz w roku w Myślenicach w których startuje nawet 200 dzieci.

Co roku organizujemy też młodzieżowe mistrzostwa Małopolski, gdzie zainteresowane zespoły rywalizują na różnym poziomie trudności. Zespoły są trzyosobowe, na koniec liczymy punkty a zespół, który przeszedł trasę najbardziej poprawnie i zgodnie z mapą, wygrywa.

W stowarzyszeniu jest nas dziesięcioro, natomiast sporo osób współpracuje też z nami akcyjnie, wspierając nas w organizacji imprez, szczególnie dla dzieciaków.

Katarzyna Urbaniak

O stowarzyszeniu:

Stowarzyszenie Rozwoju Orienteeringu działa od 2020 roku, realizując misję upowszechniania orienteeringu jako aktywności dostępnej dla wszystkich, niezależnie od płci, wieku czy sprawności fizycznej. Swoje działania realizuje przede wszystkim w obszarach sportu powszechnego, aktywności dzieci i młodzieży, orientacji dla osób z niepełnosprawnością oraz turystyki. Co roku organizuje kilkanaście wydarzeń otwartych na terenie województw Małopolskiego i Śląskiego, w których startuje łącznie ok. 2000 osób. Na swoim profilu www.facebook.com/orienteering.klub prowadzi działalność edukacyjną w zakresie orientacji sportowej i turystycznej.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać