Policjanci w departamencie Calvados odstępują od interwencji w czasie ramadanu, w dzielnicach zdominowanych przez muzułmanów. Interwencje, jeśli w ogóle następują, powinny być ograniczone do rzeczywiście niezbędnych Tak wynika z ujawnionej przez dziennik „Le Parisien” notki szefa Direction départementale de la sécurité publique (DDSP) departamentu Calvados.
Jednak trudno nie łączyć tej decyzji z zamieszkami, jakie od kilkunastu dni trwają na przedmieściach Paryża. Minister Spraw Wewnętrznych Christophe Castaner kilkakrotnie wskazywał ostatnio, że napięcia w „gorących dzielnicach” spowodowane są obostrzeniami związanymi z kwarantanną. Jednocześnie zaznaczył, że policja nie powinna odstępować od swoich obowiązków.
Laurent Nuñez z francuskiego MSW wyraził ostatnio zaniepokojenie sytuacją w niektórych dzielnicach, w których sytuacja jest na granicy wybuchu przemocy, jeśli utrzymana będzie zbyt ścisła kwarantanna.
Ograniczenie policyjnych patroli w dzielnicach zdominowanych przez muzułmanów ma na celu uniknięcie sytuacji, gdy interwencje w związku z brakiem przestrzegania kwarantanny będą powodowały eskalację przemocy. Brak policjantów w „gorących dzielnicach” ma osłabiać napięcie społeczne.