Populacja Rosji skurczyła się w zeszłym roku o około pół miliona, pierwszy raz od 15 lat, podała agencja statystyczna tego kraju. Zgodnie z opublikowanymi danymi Rosja liczy dziś 146,2 mln mieszkańców. Agencja podała, że między styczniem a listopadem 2020 r. odnotowano o 229,7 tys. zgonów więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku, co stanowi ponad 13 procent śmiertelności.
Prezydent Rosji Władimir Putin od dawna wzywa do większych wysiłków na rzecz wzrostu populacji. W zeszłym roku za ten trend obwiniał niskie dochody. Eksperci twierdzą jednak, że poza pandemią, główne przyczyny spadków to migracja młodych, dobrze wykształconych ludzi za granicę oraz niski wskaźnik urodzeń.
W tym miesiącu statystyki z Polski i Wielkiej Brytanii pokazały podobne tendencje. Liczba zgonów w Polsce gwałtownie wzrosła, a urodzeń gwałtownie spadła, tendencje te również przypisywane są pandemii COVID-19 i określane przez niektórych jako kryzys demograficzny. Odnosząc się do danych opublikowanych przez GUS w grudniu za 11 miesięcy 2020 roku, ekonomista Rafał Mundry powiedział, że liczba zgonów była najwyższa od II wojny światowej, a urodzeń najmniej od 15 lat. – Mamy ogromny kryzys demograficzny – napisał Mundry na Twitterze. W 2019 roku miesięcznie w Polsce umierało średnio około 30 tys. Osób. W listopadzie, kiedy wzrosła liczba przypadków COVID-19, w kraju odnotowano prawie 60 400 zgonów.
W Wielkiej Brytanii badanie opublikowane 14 stycznia sugeruje, że Zjednoczone Królestwo może dotknąć największy spadek populacji od II wojny światowej. Według brytyjskiego Centrum Doskonałości Statystyk Gospodarczych (ESCoE) emigranci opuszczają Wielką Brytanię z powodu mniejszych możliwości zatrudnienia. Około 1,3 miliona osób opuściło Wielką Brytanię od lipca 2019 do września 2020 roku. Wpływ na takie zachowania miał także Brexit.
Według ESCoE w Londynie w ciągu analizowanych 14 miesięcy opuściło stolicę aż 700 000 osób.
oprac.: mk