W ramach nowego badania, naukowcy z University of Manchester, przeanalizowali, jak sygnały elektromagnetyczne emitowane przez lotniska mógłby wyglądać dla istot pozaziemskich znajdujących się w odległości do 200 lat świetlnych od Ziemi, gdyby posiadały one radioteleskopy takie jak ludzkość. Teoretycznie sugeruje to również, że z takiej odległości astronomowie byliby w stanie dostrzec obcych, którzy korzystaliby z podobnej technologii. Wyniki przedstawione podczas Royal Astronomical Society’s National Astronomy Meeting w Durham wskazują, w jaki sposób węzły lotnicze, takie jak Heathrow, Gatwick i międzynarodowe lotnisko JFK w Nowym Jorku, mogłyby dostarczyć wskazówek na temat istnienia inteligentnego życia na Ziemi.
Symulując, w jaki sposób sygnały radarowe rozchodzą się z Ziemi w czasie i przestrzeni, naukowcy sprawdzili, jak widoczne byłyby one z pobliskich gwiazd, takich jak Gwiazda Barnarda i AU Microscopii. Odkryli, że lotniska, które skanują niebo w poszukiwaniu samolotów, wysyłają łączny sygnał radiowy o mocy 2×1015 watów, co wystarczyłoby do odebrania go w odległości 200 lat świetlnych przez teleskopy porównywalne z Green Bank Telescope w USA.
Najbliższym potencjalnie nadającym się do zamieszkania światem poza Układem Słonecznym jest planeta Proxima Centauri b, oddalona o 4 lata świetlne. Dotarcie tam zajęłoby statkowi kosmicznemu stworzonemu przez człowieka, wykorzystującemu obecną technologię tysiące lat.
Wojskowe systemy radarowe, które są bardziej skoncentrowane i kierunkowe, tworzą unikalny wzór przypominający promień poruszający się po niebie – mają one skumulowaną szczytową emisję do około 1×1014 watów w danym polu widzenia.
„Tego typu sygnały wyraźnie wyglądałyby na stworzone sztucznie dla każdego, kto obserwowałby je z odległości międzygwiezdnych za pomocą potężnych radioteleskopów. A sygnały wojskowe mogą wydawać się nawet sto razy silniejsze z niektórych punktów w kosmosie, w zależności od tego, gdzie znajduje się obserwator. Nasze odkrycia sugerują, że sygnały radarowe – wytwarzane nieumyślnie przez każdą planetę z zaawansowaną technologią i złożonym systemem lotniczym – mogłyby działać jako uniwersalny znak istnienia inteligentnego życia” – mówi Ramiro Caisse Saide z University of Manchester.