Jak podaje VaticanNews kard. Parolin odwiedził m.in. Bamendę, która leży w anglojęzycznej części Kamerunu, pole działań separatystów i Boko Haram. Separatyści niechętnie zgodzili się na wizytę przedstawiciela Watykanu i wezwali miejscową ludność do bojkotu wszelkich wydarzeń z udziałem watykańskiego Sekretarza Stanu. Na trzy godziny zatrzymali na drodze emerytowanego arcybiskupa Douali, 90-letniego kard. Christiana Tumi, który jechał na uroczystości do Bamendy. Sytuacja na północnym-zachodzie Kamerunu pogorszyła się pod koniec 2016 r., kiedy to separatyści z tzw. Republiki Ambazonii ogłosili niepodległość i chwycili za broń, by walczyć o uniezależnienie się od wschodniej, uboższej, części kraju. Kościół od początku ujawniał przypadki łamania praw człowieka po obu stronach konfliktu, dążąc do budowania porozumienia i pokoju. Sporny region nazywany jest spichlerzem Kamerunu. Znajdują się tam bogate złoża ropy naftowej i oleju opałowego, a także wielkie plantacje bananów, kauczuku, kawy i kakao. Miejscowi korzystają na tym jednak w minimalnym stopniu, cierpiąc dodatkowo prześladowania: blisko 2 tys. zostało zabitych a 400 tys. osób zmuszonych do opuszczenia swych domów. |