Z powodu strajku ucierpi ponad 130 tysięcy pasażerów. Z Frankfurtu ani z Monachium nie odleci dzisiaj ani jeden samolot Lufthansy. Personel naziemny Lufthansy obsługiwał także inne linie lotnicze. Dodajmy, że protest planowano od wtorku, a jego autorzy nazywają go protestem „ostrzegawczym”.
Protest zainicjowany został przez związek zawodowy Ver.di, a głównym powodem miała być podwyżka płac. Związkowcy domagają się podwyżek o 9,5 proc. lub co najmniej 350 euro dla każdego z 20 tys. pracowników. Argument, który ponoszą protestujący to inflacja, która w Niemczech osiągnęła 8,2 proc.
Związek zawodowy Ver.di odrzucił wstępną ofertę zbiorową Lufthansy, którą uznano za niewystarczającą.
Problemy na lotniskach we Frankfurcie i w Monachium mają potrwać przynajmniej do końca tygodnia. Z kolei negocjacje dotyczące podwyżek dla pracowników będą kontynuowane 3 i 4 sierpnia.