– To bardzo wspaniała kobieta, która nas opuściła” – powiedział AFP Alexandre Baud, producent jej ostatniej trasy koncertowej. – Juliette była zmęczona od jakiegoś czasu, ale zachowała swój niezwykle bystry umysł. Prezydent Emmanuel Macron złożył hołd Greco, mówiąc, że po śmierci zajęła swoje miejsce w „Panteonie pieśni francuskiej”.
– Juliette Gréco dołącza do (Jacques) Brel, (Leo) Ferre, (Georges) Brassens, (Charles) Aznavoura… w Panteonie francuskiego śpiewu. Jej twarz i jej głos będą nadal towarzyszyć naszemu życiu – napisał na Twitterze Macron. Zwykle ubrana w stylową, ale ponurą czerń, Gréco zadebiutowała jako młoda tancerka w paryskiej szkole baletowej, podczas najazdu NIemiec na Francję. Została aresztowana, a jej starsza siostra i matka – członkini francuskiego ruchu oporu – zostały wysłane do obozu koncentracyjnego, ale przeżyły i zostały wyzwolone.
Gréco interpretowała teksty takich artystów jak J.P. Sartre, poetów Jacques’a Preverta i Jean Cocteau, dramatopisarza Bertolta Brechta i kompozytorów, takich jak Leo Ferre, Guy Beart, Georges Brassens i Serge Gainsbourg. Kilkakrotnie koncertowała w Polsce – po raz pierwszy w 1962 r.