Premier Libanu ustąpił w poniedziałek ze stanowiska w następstwie eksplozji portu w Bejrucie, w wyniku którego zginęło co najmniej 160 osób. Szef rządu doszedł do wniosku, że korupcja w Libanie jest „silniejsza niż państwo”.
Libańska policja wykorzystała gaz łzawiący przeciwko protestującym blokującym drogę w pobliżu parlamentu w Bejrucie. Niedziela była drugim dniem demonstracji antyrządowych, wywołanych wybuchem w bejruckim porcie we wtorek w zeszłym tygodniu. Pożar wybuchł w pobliżu Parliament Square. Protestujący próbowali wedrzeć się na teren odgrodzonego obszaru parlamentu Libanu oraz do biur Ministerstwa Mieszkalnictwa i Transportu.
Libańscy ratownicy i żołnierze przy międzynarodowej pomocy kontynuują wysiłki wymierzone w celu usunięcia skutków zniszczeń bejruckiego portu, poszukując ocalałych. Wybuch zabił ponad 149 osób, zranił około 5000 i zmusił ponad 250 000 ludzi do opuszczenia zniszczonych domów. Libański Czerwony Krzyż uważa, że ​​nadal brakuje około 100 osób, z których większość pracowała w porcie w Bejrucie.
We wtorek, 4 sierpnia w Bejrucie doszło do eksplozji w porcie, w wyniku której zginęło co najmniej 100 osób, a ponad 4 tys. jest rannych. Duża część miasta została zniszczona.