Japoński masowiec osiadł na mieliźnie na rafie u wybrzeży Mauritiusa dwa tygodnie temu. 6 sierpnia z uszkodzonych zbiorników wprost do Oceanu Indyjskiego zaczął wyciekać olej opałowy. Choć wyciek został już zatrzymany, to ten wyspiarski kraj Afryki Wschodniej musi przygotować się na „najgorszy scenariusz”, powiedział w poniedziałek premier tego kraju Pravind Jugnauth.