44052663690_7b44b80ba3_k

Stan Wisconsin wzywa Gwardię Narodową po starciach w wyniku postrzelenia czarnoskórego mężczyzny przez policję

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Gubernator stanu Wisconsin wezwał w poniedziałek Gwardię Narodową, a policja w mieście Kenosha starła się z demonstrantami podczas drugiej nocy demonstracji z powodu postrzelenia w plecy czarnoskórego mężczyzny przez policję. Gubernator Tony Evers potępił to, co nazwał nadmierną przemocą wobec Jacoba Blake’a i wezwał do specjalnej sesji legislacyjnej w celu rozważenia reformy policji.

W poniedziałek po południu tłum protestujących i żądających aresztowania funkcjonariuszy biorących udział w niedzielnej strzelaninie próbować się przedrzeć do miejskiego budynku bezpieczeństwa publicznego przylegającego do sądu. Drzwi zostały wyłamane z zawiasów, ale policja w strojach bojowych odepchnęła demonstrantów. Krótko po zmroku dziesiątki protestujących przeciwstawiających się ciszy nocnej zgromadziło się przed budynkiem sądu, krzycząc i rzucając butelkami wody w szeregi policjantów, którzy odpowiedzieli zastosowaniem gazu łzawiącego. Niedługo później kilka ciężarówek żołnierzy Gwardii Narodowej wjechało do centrum miasta.

Blake, 29 lat, jest w stabilnym stanie po operacji. Według prawnika rodziny, Bena Crumpa, jego trzej synowie byli świadkami jego postrzelenia z odległości zaledwie kilku stóp, siedząc w samochodzie. Film przedstawiający zdarzenie nagrane przez jednego z gapiów pokazał Blake’a idącego w kierunku kierowcy szarego SUV-a, a za nim dwóch funkcjonariuszy z wyciągniętą bronią. Następnie słychać siedem strzałów. Blake, który wydaje się nieuzbrojony, otwiera drzwi samochodu, a kobieta w pobliżu podskakuje z niedowierzaniem. Nie było wiadomo, czy funkcjonariusze zauważyli w pojeździe coś, co skłoniło ich do postrzelenia Blake’a. Nie było też jasne, czy jeden, czy obaj funkcjonariusze otworzyli ogień. Wkrótce na miejscu zebrały się tłumy, a niektórzy demonstranci zaatakowali policję, rzucali cegłami i koktajlami Mołotowa, doprowadzając władze do zamknięcia publicznych budynków w okolicy.

Źródło: FRANCE 24

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać