Demonstracje, które przyciągnęły tysiące ludzi, były 16. niedzielą z rzędu protestów przeciwko Aleksandrowi Łukaszence.
Protesty w Białorusi odbywają się niemal codziennie od początku sierpnia, ale te w niedziele zwykle gromadzą największą liczbę demonstrantów. Według obrońców praw człowieka podczas całej fali protestów zatrzymano ponad 19 000 osób, a tysiące z nich pobito.
W niedzielę demonstranci próbowali osłabić zatrzymania, gromadząc się początkowo w różnych częściach stolicy Mińska, ale policja zatrzymała ich, gdy próbowali zbliżyć się do centrum miasta. Policja użyła granatów ogłuszających, aby zawrócić tłum i rozpoczęła szeroko zakrojone zatrzymania, wykorzystując przy tym środki przymusu bezpośredniego.W niedzielę protesty odbyły się także w innych miastach. Viasna powiedziała, że w całym kraju aresztowano co najmniej 304 osoby.Protesty nie ustają na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia, które według oficjalnych wyników zapewniły Łukaszence szóstą kadencję, ale zdaniem opozycji i obserwatorów wyborczych elekcja została sfałszowana. Wybory nie zostały uznane przez wiele państw i organizacji międzynarodowych na świecie w tym m.in. przez Polskę, Stany Zjednoczone, Unię Europejską.
