renewable-1989416_1920

Niemiecka kanclerz klimatu i polskie inwestycje w Niemczech | Tygodnik Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Najnowsze wydanie Tygodnika Gospodarczego PIE, poświęcone zostało m.in. ekspansji Niemieckiej polskich firm oraz wpływowi Angeli Merkel w ochronę klimatu

Polskie przedsiębiorstwa i korporacje decydując się na zagraniczne inwestycje, coraz częściej wybierają obszar Niemiec. Jak pokazują dane PIE, według współczynnika BIZ  (Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych) wartość polskich ekspansji do naszych zachodnich sąsiadów wahała się w poszczególnych latach. Niespełna dwa lata temu wyniosła 1,14 mld złotych, stanowiąc aż 23% ogółu odpływu BIZ z Polski. Najnowsze wydanie Tygodnika Gospodarczego podaje, że pomimo wahań w poszczególnych latach, zauważalna jest tendencja wzrostowa udziału polskiego biznesu w Niemczech. Na inwestycje zdecydowało się blisko 1,8 tys. przedsiębiorstw, zatrudniając 20 tys. osób.

Rynek niemiecki od lat podbijany jest przez firmy budowlane z naszego kraju, które zazwyczaj są podwykonawcami tamtejszych podmiotów. W ostatnim czasie wzrasta jednak liczba i aktywność firm chemicznych, motoryzacyjnych, meblarskich czy logistycznych. Do czołowych polskich inwestorów na zachodzie należą m.in.: PKN Orlen, KGHM, Nowy Styl czy Boryszew. Swoje horyzonty rozwijają tam również spółki z segmentu nowoczesnych technologii, takie jak Comarch czy Asseco.

Aż 96% przedsiębiorców twierdzi, że wybór Niemiec jako miejsca inwestycji był słuszny. Jakość infrastruktury, dyscyplina płatnicza czy podejście instytucji podatkowych to między innymi te elementy, które przemawiają do inwestorów.

Pandemia i wywołany nią kryzys na ogół nie powoduje zmian w planach inwestycyjnych. Problemy z wejściem na rynek niemiecki mają – jak podaje tygodnik – firmy spożywcze. Konsumenci niemieccy są przywiązani do krajowych marek, dlatego słusznym rozwiązaniem owych trudności może być nawiązanie partnerstwa z tamtejszymi markami.

Niemiecka kanclerz klimatu

Angela Merkel w latach 1994-1998 sprawowała urząd ministra środowiska. Jej poparcie unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego, oraz działania na rzecz redukcji emisji CO2 przyczyniły się do objęcia przez Niemcy wiodącej roli w globalnych działaniach na rzecz środowiska. Jak podaje najnowszy raport tygodnika PIE, w 2010 r. Merkel zmieniła koncepcję podjętą przez tamtejszą koalicję SPD-Zieloni „o wygaszeniu elektrowni jądrowych”, które planowane było do 2021 r. Awaria reaktora w Fukuszimie przyczyniła się do wydłużenia czasu i zamknięcia elektrowni do 2022 r., a także do całkowitego wygaszenia (w ramach programu Energiewende) energetyki jądrowej, zastępując ją planem rozwoju energetyki odnawialnej.

Dzisiaj Niemcy – jak podają autorzy – są największym konsumentem węgla brunatnego w UE i drugim po Polsce konsumentem węgla kamiennego. Podobnie sytuacja wygląda z paliwami kopalnymi: ropą i gazem.

Trzy lata temu tamtejszy rząd federalny powołał Komisję ds. Wzrostu, Zmian Strukturalnych i Zatrudnienia. Głównym założeniem komisji było „opracowanie planu odejścia od generowania energii z węgla”. Plan ten uzyskał poparcie Niemieckiej kanclerz, co przyczyni się do kontynuacji polityki klimatyczno-energetycznej przez jej następców. Dzięki temu Angela Merkel będzie pierwszym przywódcą, który dokonał transformacji z gospodarki opartej na węglu i energii jądrowej do gospodarki opartej na odnawialnej energetyce.

WARTO PRZECZYTAĆ: TYGODNIK GOSPODARCZY PIE

Oprac. Mateusz Sidorowicz

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać