Książka pochodzi z paryskiego antykwariatu. – Proweniencję książki ustaliliśmy m.in. we współpracy z ZN im. Ossolińskich oraz ze stroną francuską. Wszystko wskazuje na to, że książka już na przełomie XIX i XX w. znajdowała się we Francji. […] Książka […] nie jest polską stratą wojenną. – poinformował Piotr Gliński. Jak twierdzi paryski księgarz Patrick Hatchuel, który sprzedał książkę Pałacowi Elizejskiemu, książka była własnością biblioteki we Lwowie w latach 1850-1870, a następnie prawdopodobnie została sprzedana. Potem około 1900 r. została przywieziona do Paryża przez znanego księgarza Luciena Bodina.
Minister Piotr Gliński przypomniał, że w paryskim Luwrze znajduje się inne polskie dzieło zrabowane podczas II wojny światowej „Holenderski brzeg rzeki” Jana van Goyena. Obraz został skradziony ze zbiorów wrocławskich. Jak stwierdził minister, kierownictwo Luwru do tej pory nie odpowiedział na wniosek restytucyjny złożony przez MKiDN.