Autorzy artykułu – Norimitsu Onishi oraz Constant Méheut – wskazują, że Francja, mimo powtarzanych od 2000 roku ostrzeżeń o rosnącym ryzyku globalnej pandemii, nie była i nie jest przygotowana na tę walkę. Brak sprzętu i krajowej produkcji zmusił urzędników do zamówień zewnętrznych w celu uzupełnienia zapasów. Francja – w ocenie „The New York Times” – jest uzależniona od zagranicznych fabryk i nie jest w stanie zwiększyć krajowej produkcji masek na twarz, zestawów testowych, wentylatorów, a nawet termometrów i dostępnych bez recepty leków zmniejszających gorączkę.
Dla wielu krytyków bezbronność Francji w obliczu wirusa była logicznym wynikiem transformacji francuskiej bazy produkcyjnej, która pogłębiła nierówności i wywołała gwałtowne protesty, takie jak ruch Żółtych Kamizelek.
Na początku XXI wieku Niemcy miały niewielką przewagę nad Francją w produkcji i eksporcie zestawów testowych PCR (obecnie najczęściej wykorzystywanych do wykrywania wirusa). Natomiast do 2018 r. Niemcy odnotowały 1,4 mld USD nadwyżki handlowej w zestawach testowych PCR, podczas gdy Francja – deficyt w wysokości 89 mln USD. Kiedy Niemcy były w stanie szybko zmobilizować swój przemysł do walki z pandemią, Francja została sparaliżowana – podkreślają autorzy artykuły.
Dziennik, powołując się Francuską Narodowa Akademia Farmacji, podkreśla, że od dawna ostrzegała ona przed rosnącą zależnością Francji od zagranicznych producentów leków, zauważając, że od 60 do 80 procent aktywnych składników farmaceutycznych w Europie jest importowanych – w porównaniu z 20 procentami trzy dekady temu.
„Francja zbyt mocno zdezindustrializowała się od 2000 roku; dziś za to płaci” – powiedział Philippe Aghion, ekonomista, wykładowca w Harvard i Collège de France, cytowany przez „The New York Times”.
Dziennik przypomina, że w 2006 r. rządowy plan pandemiczny zalecił wprowadzenie szeregu działań, w tym tworzenia zapasów masek. Rok wcześniej francuskie Ministerstwo Zdrowia podpisało pięcioletni kontrakt na zakup 180 milionów masek rocznie, które Bacou-Dalloz, wówczas największy producent masek we Francji, produkowałby w fabryce w Plaintel, około 280 mil od Paryża. Jednak wkrótce potem wielu polityków zaczęło krytykować politykę gromadzenia masek i leków. Bez klienta rządowego fabryka w Plaintel, która kiedyś działała 24 godziny na dobę, gwałtownie się kurczyła i ostatecznie została zamknięta w 2018 roku.
W opinii „The New York Times” Francja była w stanie wyprodukować najbardziej wyrafinowany sprzęt wojskowy na świecie, ale nie potrafiła zapewnić wystarczającej ilości masek na twarz.
WARTO PRZECZYTAĆ: Jean-Loup BONNAMY: Pandemia koronawirusa obnażyła wszystkie słabości Francji