eye-1553789_1920

Facebook nie zrobił wystarczająco dużo w odpowiedzi na zarzuty o stronniczość i mowę nienawiści – wynik audytu

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Dwuletni audyt danych dotyczących przestrzegania praw obywatelskich przez Facebook wykazał „poważne niepowodzenia” korporacji w dbaniu o kwestie, takie jak mowa nienawiści, dezinformacja i stronniczość.

Facebook zatrudnił w maju 2018 r. lidera audytu, byłą dyrektor wykonawczą American Civil Liberties Union, Laurę Murphy, w celu oceny wyników firmy w przestrzeganiu standardów ochrony danych i istotnych kwestii społecznych. 100-stronicowy raport opublikowany w środę przedstawia „huśtawkę postępów i niepowodzeń” w firmie na temat wszystkiego, od stronniczości algorytmów Facebooka po moderację treści, praktyki reklamowe i dezinformację.

Audyt zaleca, aby Facebook zbudował „infrastrukturę praw obywatelskich” w każdym aspekcie firmy, a także „ściślejszą interpretację” istniejących zasad dotyczących tłumienia publikowanych treści i bardziej konkretne działania w zakresie błędu algorytmicznego. Sugestie te nie są wiążące i nie istnieje żaden formalny system, aby pociągać Facebooka do odpowiedzialności za ustalenia audytu.

„Chociaż proces audytu był znaczący i doprowadził do pewnych znaczących ulepszeń platformy, obserwowaliśmy również, jak firma podejmowała bolesne decyzje w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy ze skutkami w świecie rzeczywistym, które są poważnymi przeszkodami dla praw obywatelskich”, piszą autorzy raportu.

Wśród błędów Facebooka z ostatnich decyzji wyszczególniono zwolnieniu polityków z obowiązku kontroli upublicznianych faktów, nawet gdy prezydent Donald Trump opublikował fałszywe informacje o głosowaniu korespondencyjnym. Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Facebooka, podał zobowiązanie do wolności słowa jako powód, dla którego takie posty mogą pozostać na platformie, mimo że firma stosuje przepisy przeciwko tłumieniu głosowania, które mogłaby usunąć – lub przynajmniej dodać etykiety ostrzegawcze do postów Trumpa.

W zeszłym miesiącu Facebook ogłosił, że zacznie oznaczać łamiące zasady posty – nawet od polityków – w przyszłości. Ale nie jest jasne czy poprzednie kontrowersyjne posty polityków zostaną oznaczone. Krytycy od dawna twierdzą, że problem dotyczy nie tyle zasad Facebooka, ile egzekwowania ich.

„Kiedy podnosisz swobodę wypowiedzi do najwyższej rangi w hierarchii wartości, te ponad nią nie są już tak istotne”, powiedziała Murphy agencji The Associated Press.

Liderzy praw obywatelskich wyrazili sceptycyzm, że zalecenia z audytu kiedykolwiek zostaną wdrożone, zauważając, że wcześniejsze sugestie z poprzednich raportów zostały przeoczone. „Przedstawiamy rekomendacje, których ostatecznie nie wdrażają”, powiedział Rashad Robinson, dyrektor wykonawczy Color for Change, jednej z kilku organizacji non-profit zajmujących się prawami obywatelskimi, prowadzących zorganizowany bojkot reklam na Facebooku.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać