Chiny są zarówno partnerem gospodarczym, jak i „rywalem systemowym, który dąży do promowania alternatywnego modelu zarządzania”, stwierdził Borrel, dodając, że ponieważ zarówno Chiny, jak i UE promują multilateralizm, stawia je „po tej samej stronie”. Ale to nie znaczy, że podzielają takie samo rozumienie globalnego zarządzania, szczególnie w czasach kryzysu.
– My, Europejczycy, popieramy skuteczny multilateralizm z ONZ w centrum – powiedział wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych. – Z drugiej strony Chiny mają wybiórczy multilateralizm, który chce i opiera się na innym rozumieniu porządku międzynarodowego – dodał.
Borrell podkreślił, że kryzys koronawirusa zaostrzył rywalizację między USA i Chinami, ponieważ obie potęgi obwiniają się nawzajem za rozprzestrzenienie pandemii. Skrytykował prezydenta USA Donalda Trumpa za działania na polu współpracy międzynarodowej. – Uważa to za grę o sumie zerowej, w której Ameryka miałaby wszystko do stracenia. Ten pogląd jest fałszywy – powiedział. Borrel podał w wątpliwość sugestię Trumpa, że wirus został opracowany w chińskim laboratorium. – Trzeba zawsze uważnie podchodzić do oświadczeń prezydenta Stanów Zjednoczonych – powiedział, dodając, że „kilka dni temu zalecił nam picie środka dezynfekującego w celu zwalczania koronawirusa”