„Szwecja nie powinna oczekiwać naszego wsparcia w sprawie NATO [..] Oczywiste jest, że ci, którzy dopuścili się takiego haniebnego zachowania przed ambasadą naszego kraju, nie mogą oczekiwać od nas żadnego poparcia członkostwa w NATO – mówił Erdogan. Dodając, że „jeśli Szwecja tak bardzo wspiera członków organizacji terrorystycznej i wrogów islamu, radzimy jej powierzyć im obronę swojego kraju”.
Mowa o sobotnim proteście, który miał miejsce przed turecką ambasadą w Sztokholmie. Podczas protestu duńsko-szwedzki aktywista Rasmus Paludan, jednocześnie założyciel antymuzułmańskiej partii Stram Kurs spalił Koran.
„Mocno popieramy dążenia Szwecji i Finlandii do wstąpienia do NATO i uważamy że są one w pełni gotowe” – mówił rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Podkreślając, że zarówno Szwecja, jak i Finlandia muszą dojść do porozumienia z władzami Turcji. Z kolei minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto odnosząc się do słów Erdogana zaznaczył, że Helsinki będą musiały pomyśleć o zakończeniu procesu akcesyjnego do NATO, bez względu na sytuację Szwecji. „Protestujący igrają z bezpieczeństwem Finlandii i Szwecji” – mówił szef fińskiego MSZ, Pekka Haavisto.