„9 maja Rosja będzie obchodzić Dzień Zwycięstwa, najważniejsze święto narodowe kraju. Jak można się spodziewać, oficjalne obchody koncentrują się głównie na zwycięstwie Związku Radzieckiego” – piszą autorki artykułu i wspominają, że za kilka miesięcy przypadnie kolejna znacząca rocznica II wojny światowej – „ta, którą mniej osób w Rosji chce pamiętać”. 23 sierpnia minie 81 lat, odkąd nazistowskie Niemcy i Związek Radziecki podpisały traktat o nieagresji powszechnie znany jako Pakt Ribbentrop-Mołotow. „Tydzień po podpisaniu paktu Hitler najechał zachodnią Polskę (…) a po zakończeniu wojny w 1945 r. Polska znalazła się w strefie wpływów ZSRR aż do uzyskania niepodległości w 1989 r.” – piszą autorki artykułu.
Po zakończeniu wojny w ocenie TIME, mity na temat historii zaczęły kształtować nową narrację polityczną. Od tego momentu władze sowieckie zaczęły zaprzeczać istnieniu tajnego protokołu Paktu Ribbentrop-Mołotow, a rosyjscy urzędnicy twierdzą, że wtargnięcie ZSRR do Polski nie było „inwazją”, ale aktem „samoobrony”.
„W Europie Wschodniej legitymizacja reżimów komunistycznych, które doszły do władzy po drugiej wojnie światowej, została zbudowana wokół narracji „tylko Związek Radziecki może zagwarantować nasze bezpieczeństwo przed zagrożeniem ze strony Niemiec” – mówi Jan T. Gross, cytowany w artykule TIME.
Także i dzisiaj historia o II wojnie światowej wykorzystywana jest w bieżącej polityce. Irina Szerbakowa, rosyjski historyk , cytowana przez TIME twierdzi, że współczesna Rosja coraz bardziej asertywnie narzuca swoją narrację wobec wydarzeń z okresu II wojny światowej, poprzez retorykę, ustawodawstwo, rewizję podręczników i wydarzeń kulturalnych.
W ciągu ostatnich lat Putin określił pakt Ribbentrop-Mołotow i jego tajny protokół – którego istnienie zostało odrzucone przez większość jego poprzedników – jako posunięcie, do którego Związek Radziecki został zmuszony przez rzekomą „zmowę” przywódców Zachodu z Hitlerem w czasie porozumienia monachijskiego z 1938 r.
„Kiedy Związek Radziecki zdał sobie sprawę, że sam musi stawić czoła Niemcom Hitlera, starał się uniknąć bezpośredniej konfrontacji, co doprowadziło do podpisania paktu Ribbentrop – Mołotow” – powiedział Putin podczas konferencji prasowej w 2015 r. z kanclerzem Niemiec Angela Merkel.
Rezolucję potępiającą przepisywanie historii wydał we wrześniu Parlament Europejski, wzywając Rosję do „pogodzenia się z tragiczną przeszłością”. Nazywając te działania „zwykłymi bzdurami”, Putin i jego urzędnicy w grudniu zaczęli obwiniać Polskę o rozpoczęcie II wojny światowej – podaje TIME.
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych Polski, cytowany w artykule, uważa że Rosja skoncentrowała się na Polsce, ponieważ jest ona głośnym zwolennikiem sankcji nałożonych na Rosję w odpowiedzi na aneksję Krymu w marcu 2014 r. „Rosja używając polityki historycznej próbuję stworzyć obraz swojej nienaganności”.
Autorki artykułu w TIME podają także inne przykłady manipulowania prawdą historyczną. Odnoszą się np. do pomnika wzniesionego w Budapeszcie w 2014 r. przedstawiającego Węgry jako archanioła Gabriela atakowanego przez Niemcy; krytycy twierdzą, że wybiela to fakt o współwinie ówczesnego rządu zabójstwa dużej części ludności żydowskiej w tym kraju.
W treści artykułu TIME znalazło się również odniesienie do polskich działań w kontekście polityki historycznej, a zwłaszcza do ustawy z 2018 r., która stanowiła, że nielegalne jest „oskarżanie polskiego państwa lub osób o udział lub odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez nazistów w czasie wojny”. Zdaniem TIME, od tego czasu Polska wykorzystuję strategię public relations, aby promować swoją interpretację historii, na przykład poprzez artykuły i oświadczenia premiera.
WARTO PRZECZYTAĆ:
https://time.com/5832549/world-war-ii-memory/?amp=true&__twitter_impression=true