27275391089_ae70624f87_o

Czwartkowe negocjacje unijne nie przełamały impasu budżetowego

Podziel się
Twitter
Email
Drukuj
Przywódcy Unii Europejskiej nie poczynili w czwartek postępów w rozwiązaniu sporu o odblokowanie budżetu o wartości 1,8 bln euro i pakietu naprawczego po pandemii, który został odrzucony przez Polskę i Węgry w związku ze sprzeciwem tych krajów wobec powiązania środków wieloletnich ram finansowych z zasadą praworządności. Dalsze kroki w tej sprawie i możliwe decyzje zostaną podjęte na kolejnym szczycie 10 grudnia, zaledwie kilka tygodni przed planowanym wejściem w życie nowego siedmioletniego budżetu 1 stycznia.

Angela Merkel powiedziała, że pozostało wiele pracy, aby pogodzić skonfliktowane strony we wspólne stanowisko całego bloku.  „Mamy obowiązek spróbować znaleźć sposób”, dodając, że ​​chociaż czas nagli, „wciąż jesteśmy bardzo na początku”.

Dyskusja na temat następnego wieloletniego budżetu trwała około 15 minut. Poza kanclerz Niemiec i szefem Rady Europejskiej Charlsem Michelem głos zabrali przywódcy Polski, Węgier i Słowenii, którzy powtórzyli swoje stanowiska. Rzecznik szefa Rady Europejskiej Barend Leyts dwadzieścia minut po rozpoczęciu szczytu poinformował, że liderzy wracają do głównego tematu nieformalnego szczytu, czyli pandemii COVID-19.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który przewodniczył posiedzeniu, przyznał, że wyjście z impasu będzie trudne, dodając, że dołączy do Merkel w poszukiwaniu rozwiązań ze wszystkimi zaangażowanymi stronami przed szczytem UE w przyszłym miesiącu. „Magia Unii Europejskiej polega na jej zdolności do znajdowania rozwiązań, nawet jeśli wydaje się, że to niemożliwe” – powiedział Michel.

Umowa dotycząca budżetu i funduszu naprawczego wydawała się na dobrej drodze do wejścia w życie w styczniu – do czasu, gdy Węgry i Polska zawetowały ją w tym tygodniu, sprzeciwiając się nowemu „mechanizmowi praworządności”, który pozwoliłby blokowi na odmawianie funduszy krajom łamiącym normy demokratyczne. Polska i Węgry twierdzą, że zawetowały budżet na lata 2021-2027 i plan masowej pomocy, ponieważ uważają, że mechanizm „praworządności” zostanie użyty jako ideologiczna broń do ich ukarania. Premier Słowenii Janez Jansa popiera zastrzeżenia obu krajów.

W czwartek polski parlament przyjął uchwałę, w której poparł rządowy plan zawetowania budżetu UE, jeśli zawiera on warunek praworządności. Uchwała była w dużej mierze symboliczna, a jej deklarowanym celem było wzmocnienie pozycji premiera Mateusza Morawieckiego. W rezolucji uznano za niedopuszczalne i niezgodne z traktatem UE stosowanie „różnych standardów” do różnych członków.

We wrześniu Komisja Europejska stwierdziła w swoim pierwszym raporcie na temat przestrzegania praworządności, że standardy demokratyczne stoją przed dużymi wyzwaniami na Węgrzech i w Polsce, zwracając uwagę na zagrożenia dla systemu sądownictwa, ram antykorupcyjnych i wolności mediów. UE wszczęła postępowania prawne przeciwko tym dwóm krajom w związku z tym, co uważa za systemowe zagrożenia dla praworządności.

We Francji minister spraw europejskich Clement Beaune ostrzegł, że jeśli Polska i Węgry będą trzymać się swoich stanowisk, wszystkie inne państwa członkowskie mogą próbować znaleźć rozwiązanie bez tych państw. „Europa nie może być zakładnikiem pewnej liczby rządów, które nie chcą iść naprzód” – powiedział Beaune. Premier Holandii Mark Rutte powiedział jednak, że pozostawienie dwóch krajów członkowskich w tyle i „zrobienie czegoś z 24, 25 krajami byłoby opcją nuklearną”, ale nie jest to obecnie przedmiotem dyskusji”.

Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

Warto przeczytać