Angela Merkel powiedziała, że pozostało wiele pracy, aby pogodzić skonfliktowane strony we wspólne stanowisko całego bloku. „Mamy obowiązek spróbować znaleźć sposób”, dodając, że chociaż czas nagli, „wciąż jesteśmy bardzo na początku”.
Dyskusja na temat następnego wieloletniego budżetu trwała około 15 minut. Poza kanclerz Niemiec i szefem Rady Europejskiej Charlsem Michelem głos zabrali przywódcy Polski, Węgier i Słowenii, którzy powtórzyli swoje stanowiska. Rzecznik szefa Rady Europejskiej Barend Leyts dwadzieścia minut po rozpoczęciu szczytu poinformował, że liderzy wracają do głównego tematu nieformalnego szczytu, czyli pandemii COVID-19.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który przewodniczył posiedzeniu, przyznał, że wyjście z impasu będzie trudne, dodając, że dołączy do Merkel w poszukiwaniu rozwiązań ze wszystkimi zaangażowanymi stronami przed szczytem UE w przyszłym miesiącu. „Magia Unii Europejskiej polega na jej zdolności do znajdowania rozwiązań, nawet jeśli wydaje się, że to niemożliwe” – powiedział Michel.
Umowa dotycząca budżetu i funduszu naprawczego wydawała się na dobrej drodze do wejścia w życie w styczniu – do czasu, gdy Węgry i Polska zawetowały ją w tym tygodniu, sprzeciwiając się nowemu „mechanizmowi praworządności”, który pozwoliłby blokowi na odmawianie funduszy krajom łamiącym normy demokratyczne. Polska i Węgry twierdzą, że zawetowały budżet na lata 2021-2027 i plan masowej pomocy, ponieważ uważają, że mechanizm „praworządności” zostanie użyty jako ideologiczna broń do ich ukarania. Premier Słowenii Janez Jansa popiera zastrzeżenia obu krajów.
W czwartek polski parlament przyjął uchwałę, w której poparł rządowy plan zawetowania budżetu UE, jeśli zawiera on warunek praworządności. Uchwała była w dużej mierze symboliczna, a jej deklarowanym celem było wzmocnienie pozycji premiera Mateusza Morawieckiego. W rezolucji uznano za niedopuszczalne i niezgodne z traktatem UE stosowanie „różnych standardów” do różnych członków.
We wrześniu Komisja Europejska stwierdziła w swoim pierwszym raporcie na temat przestrzegania praworządności, że standardy demokratyczne stoją przed dużymi wyzwaniami na Węgrzech i w Polsce, zwracając uwagę na zagrożenia dla systemu sądownictwa, ram antykorupcyjnych i wolności mediów. UE wszczęła postępowania prawne przeciwko tym dwóm krajom w związku z tym, co uważa za systemowe zagrożenia dla praworządności.
We Francji minister spraw europejskich Clement Beaune ostrzegł, że jeśli Polska i Węgry będą trzymać się swoich stanowisk, wszystkie inne państwa członkowskie mogą próbować znaleźć rozwiązanie bez tych państw. „Europa nie może być zakładnikiem pewnej liczby rządów, które nie chcą iść naprzód” – powiedział Beaune. Premier Holandii Mark Rutte powiedział jednak, że pozostawienie dwóch krajów członkowskich w tyle i „zrobienie czegoś z 24, 25 krajami byłoby opcją nuklearną”, ale nie jest to obecnie przedmiotem dyskusji”.