We wtorek w kilkunastu największych tytułach prasowych w Europie ukazał się tekst premiera Mateusza Morawieckiego. Szef polskiego rządu wyraża w nim nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wypracować rozwiązania w sprawie budżetu Unii i funduszu odbudowy.
Artykuł premiera ukazał się w Niemieckim „Handelsblatt”, hiszpańskim „El Mundo”, portugalskim dzienniku „Publico”, w Austrii na portalu dziennika „Wiener Zeitung”, na Litwie (na portalu lrt.lt), w Rumunii „Ziarul Financial”, w Szwecji „Dagens Industi” oraz we francuskim „Le Monde” i włoskim „Le Stampa”.
– Pandemia COVID-19 to największy kryzys od czasów drugiej wojny światowej. Po raz pierwszy mamy okazję odpowiedzieć wspólnie jako Europa samodzielna i zjednoczona po 1989 roku, na wyzwanie jakie rzucił nam kryzys. To wielka szansa. To jednak również wielki znak zapytania: czy podołamy historycznej wadze tej próby? Wierzę, że historycy opiszą ten moment jako chwilę wielkiego sprawdzianu dla Europy – pisze Mateusz Morawiecki.
W artykule Morawiecki odwołuje się do postaci Charlesa de Gaulle’a, francuskiego przywódcy, który jak zwraca uwagę szef polskiego rządu powiedział kiedyś, że „poświęca się przyszłość w imię teraźniejszości tylko dlatego, że nie jest się zdolnym do powiedzenia «nie»”. Jak dodaje premier Morawiecki: „Polska czuje się współodpowiedzialna za przyszłość Europy. Dlatego nasze „nie” dla proponowanego dziś mechanizmu to zarazem „tak” dla Europy prawdziwie zjednoczonej w różnorodności, wolnej, równej i solidarnej”.
„W tym rozstrzygającym momencie, wymagającym wzajemnej solidarności, obudził się jednak w Europie duch podziału. Jakby ogromny wysiłek, który stoi za Funduszem Obudowy, miał zostać zniweczony przez to, co zawsze stanowiło słabość naszego kontynentu: skłonność do sporów i szukania tego co nas dzieli, a nie tego, co nas łączy”. Premier Morawiecki zwraca uwagę, że „sposób, w jaki warunkowość budżetowa w zakresie praworządności ma zostać włączona do rozporządzenia nie tylko budzi poważne obawy co do podstaw prawnych tego mechanizmu, ale także podważa zasady zaufania oraz lojalnej współpracy pomiędzy Państwami Członkowskimi i instytucjami Unii”.
Domagamy się poszanowania traktatów. Unia nie może podważać własnych zasad, ani zmieniać ich na polityczne życzenie części państw – podkreśla premier.
Szef rządu zwraca uwagę, że prawo dotyczące ochrony interesów budżetowych UE jest wtórne wobec Traktatu o Unii Europejskiej, nie może więc obchodzić, zastępować, ani modyfikować zasad określonych w Traktacie. Mechanizm praworządności z Rozporządzenia jest obejściem, niejako „nadpisaniem” prawa nad Traktatem, a konkretnie nad art. 7 TUE.
Trzeba jasno powiedzieć – mechanizm zaprojektowany, aby chronić respektowanie rządów prawa przez Państwa Członkowskie, sam w sobie stanowi obejście prawa unijnego, a więc zagraża praworządności.
Morawiecki zauważył, że takie rozwiązanie daje duże możliwości wywiernia wpływu i nacisku politycznego na politykę wewnętrzną państw członkowskich.
„Dzisiaj ten arbitralny, politycznie motywowany mechanizm wymierzony jest w Polskę, ale jaką mamy gwarancję, że jutro nie zostanie wymierzony w inne państwo, które nie będzie się chciało podporządkować politycznej woli instytucji z Brukseli? Traktaty szanują i chronią suwerenność, natomiast nowy mechanizm stanowi jej pogwałcenie i poważne ograniczenie”.
Premier zwraca uwagę, że „dzisiaj wszyscy mamy jeden cel i ten cel – odbudowa gospodarcza Europy – musi być dla nas drogowskazem”, a „Brak zgody na taki stan rzeczy, czyli weto, nie prowadzi do osłabienia UE. To mechanizm wpisany w rzeczywistość unijnych struktur, zgodny z duchem Wspólnoty i jej demokratyczną naturą. To wentyl bezpieczeństwa niezbędny w ogóle do istnienia Unii. To metoda ochrony kompromisu i zapora przed narzucaniem woli przez aktualnie silniejszych. To potwierdzenie tego, że głos każdego państwa członkowskiego jest tak samo ważny”.
WARTO PRZECZYTAĆ: